Zacięte z wysiłku twarze, napięte mięśnie, ostre starcia, upadki, nierzadko poszarpane koszulki... To jeden z elementów piłki ręcznej. Nieprzypadkowo dyscyplina ta jest określana jako najbardziej twarda gra zespołowa. Sport czy brutalna rywalizacja? Oglądając mecze piłkarek ręcznych, oprócz widowiskowych akcji, można też zauważyć wręcz elementy zapasów, gdy dochodzi do zwarcia zawodniczek. Niektórzy mogą odnieść wrażenie, że to brutalna gra. - Tak, piłka ręczna jest jedną z najtwardszych, w cudzysłowie można powiedzieć, że brutalnych dyscyplin zespołowych - mówi Sławomir Lewalski, trener przygotowania motorycznego reprezentacji Polski kobiet wspieranej przez Suzuki. - Jest tego uzasadnienie. Zawodniczki w piłce ręcznej są przeważnie ubrane tylko w koszulki i spodenki, nie mają ochraniaczy na całym ciele, jak na przykład hokeistki. Więc gdy dochodzi do kontaktu fizycznego, czasami przy dużej prędkości, do obłapywania przeciwniczki, która ucieka, czasem ma miejsce wiele rodzajów zderzeń, tj. uderzenia kolano w kolano, trzeba się poszarpać. Jedynym z niewielu zabezpieczeń, które się stosuje w piłce ręcznej, są chroniące od bolesnych skutków upadku nałokietniki czy nakolanniki. Natomiast Monika Kobylińska, rozgrywająca reprezentacji Polski w piłce ręcznej, nie uważa dyscypliny, którą uprawia, za brutalną. - Oczywiście, jest to gra kontaktowa i bycie agresywnym jest jej częścią. Uważam jednak, że balans między jej twardą, agresywną stroną a płynną i szybką, jest zachowany - wyjaśnia reprezentantka kraju. Z kolei trener reprezentacji Arne Senstad stwierdza, że piłka ręczna w rzeczywistości nie jest tak ostra, na jaką wygląda. - Może i bywa brutalna, ale gdy nie jest się przygotowanym - dodaje. - Jednak zawodniczki są dobrze przygotowane do akcji, zarówno mentalnie, jak i fizycznie. Wychodząc na parkiet, są gotowe by walczyć. Więc to nie jest brutalna dyscyplina, ale... trudna! Zwinność, szybkość, siła Jedno jest pewne, piłka ręczna to dyscyplina, która od zawodniczek wymaga wielu umiejętności - zarówno szybkości, jak i siły fizycznej. - Piłka ręczna to gra dla zawodniczek, które posiadają wszechstronne umiejętności - przyznaje Kobylińska. - Każda zawodniczka jest inna i ma własny styl. Można mieć zwinną i szybką skrzydłową, a z drugiej strony bardzo silną rozgrywającą. Przygotowanie zależy zatem również od pozycji w grze i na boisku. Uważam, że piłkarka ręczna musi dbać o przygotowanie każdego z elementów motoryki, ale też zdawać sobie sprawę z tego, jaki element przynosi jej najwięcej korzyści na boisku i go doskonalić. - Piłka ręczna jest sportem złożonym - wtóruje trener Senstad. - Aby osiągnąć szczyt, trzeba mieć dobre umiejętności w kilku aspektach. Trudno powiedzieć, że jeden jest ważniejszy od drugiego. Oczywiście zawodniczki muszą mieć siłę fizyczną, ale i zwinność, wytrzymałość, szybkość, ponadto dobrą technikę i taktykę. Trzeba być także bardzo silnym psychicznie. Sławomir Lewalski podkreśla, że każda formacja w piłce ręcznej odbywa, na pewnym etapie przygotowań, inny rodzaj treningu, dostosowany do indywidulanych zdolności i umiejętności zawodnika. - Inaczej trenuje się z zawodniczką, która gra w ataku, a inaczej z tą, która gra tylko w obronie - wyjaśnia. - Przykładowo jednym z zadań skrzydłowych jest obserwowanie tego, co się dzieje na boisku i często wykańczanie akcji. Zupełnie inaczej poruszają się zawodniczki rozgrywające, a inaczej pracuje zawodniczka obrotowa, która często stoi bokiem lub tyłem do bramki, którą atakuje. Na każdej pozycji inaczej odbywa się kontakt z przeciwnikiem. Oczywiście inaczej pracuje też bramkarka. Jedno jest wspólne w piłce ręcznej - zawodniczki muszą być szybkie, mieć dobre przyspieszenie. Gladiatorki na parkiecie - Piłka ręczna to sport w dużej mierze siłowy. Przepychanie się, wręcz zapasy, do pewnych granic w świetle przepisów są dozwolone. Dlatego przygotowanie zawodniczek nie może być ściśle biegowe, ale ważna jest siła mięśniowa, np. związana z utrzymywaniem obciążeń. Zwłaszcza w obronie, kiedy przeciwniczka wręcz "leży na obrończyni". To zabiera sporo siły, dlatego właśnie tak ważne jest przygotowanie siłowe, aby móc być skoncentrowanym i precyzyjnym przez cały mecz. To rzeczywiście walka gladiatorek, walka ciało w ciało - przyznaje trener Lewalski. Czy w takim razie na parkiecie nie dochodzi do niezdrowej, niesportowej agresji? Odpowiedzialny za wyszkolenie motoryczne polskich piłkarek ręcznych trener Lewalski potwierdza, że zawodniczki się szanują. - Sytuacje, w których ktoś chce zrobić komuś krzywdę, są skrajne. Szanuje się też bramkarki, które szczególnie są narażone na uderzenie piłką w twarz. Ale to też jest sporadyczne, bo zawodniczkom chodzi przecież o to, by zdobyć bramkę, a więc aby nie trafić w bramkarkę - mówi Lewalski. - Warto jednak dodać, że mężczyźni są silniejsi, ich walka na parkiecie jest prostsza. U kobiet rywalizacja jest bardziej dynamiczna. Panie są, można powiedzieć, bardziej "drapieżne". W walce budzą się u nich inne niż u mężczyzn instynkty. To kocice - uśmiecha się. O szacunku do przeciwnika mówi także rozgrywająca polskiej reprezentacji. - Zdecydowanie stawiam na twardą grę, ale fair. Chociaż skłamałbym, gdybym powiedziała, że nigdy nie wkrada się zdenerwowanie - przyznaje Monika Kobylińska. - To też część tej gry: kto utrzyma nerwy na wodzy. Choć nie można tego mylić ze złośliwością i agresją. Pomeczowe obrazki, kiedy dwa zespoły dziękują sobie za wspólną walkę, świadczą o tym, że mamy dla siebie szacunek, dla swojego zdrowia i pracy, którą wykonujemy. Z kolei Arne Senstad nie ukrywa, że rywalizacja podczas meczu może wyglądać wręcz jak zapasy, a nie piłka ręczna. - Ale jest to część tej gry - podkreśla. - Nie zawsze odbywa się to zgodnie z zasadami, ale dotyczy to obu drużyn. Przynajmniej do czasu, gdy sędzia nie zrobi porządku. Po walce odpoczynek jest konieczny Szybka i siłowa gra musi doprowadzić do wyczerpania organizmu. Tymczasem piłkarki ręczne nie mają wiele czasu na odpoczynek. Zwłaszcza, gdy zawodniczki grają jednocześnie w klubach i w reprezentacji. - Odpoczynek jest tak samo ważny jak trening. W sezonie startowym natomiast nie ma na niego za dużo czasu, a na mistrzostwach czy turniejach jest go jeszcze mniej - przyznaje Monika Kobylińska. - Sezony są długie, a zawodniczki grające w kadrach narodowych podczas przerw jeżdżą na zgrupowania. Dlatego też tak ważne jest przygotowanie do sezonu i bycie świadomą zawodniczką w każdym elemencie życia. Bycie sportowcem to nie tylko czas spędzony na treningu, ale także poza nim. Im dłużej uprawiasz sport, tym lepiej poznajesz swoje ciało i reakcje na dany wysiłek. Rolą trenerów jest ułożenie planu treningowego tak, żeby zawodnik miał czas na odpoczynek i regenerację, ale tak samo ważne jest, żeby zawodniczka dobrze wykorzystała ten czas. - Pytanie o odpoczynek to bardzo ważne pytanie! - nie kryje Arne Senstad. - Szczególnie, jeśli chodzi o występy drużyny narodowej na mistrzostwach. Aby sprostać temu zadaniu, ważne jest by się dobrze przygotować fizycznie do meczów rozgrywanych nawet co drugi dzień. Regeneracja jest ważna, ale w turniejach ma się na nią maksymalnie jeden dzień. Więc trzeba doskonale korzystać z wypoczynku, ale jednocześnie ćwiczyć... Materiał powstał we współpracy z Suzuki.