- Nie jestem zbyt szczęśliwy, bo trafiliśmy w drugiej rundzie na reprezentacje Włoch i Iranu w naszej grupie. Są to bardzo ważne dla mnie kraje, zarówno pod względem zawodowym, siatkarskim, jak i prywatnym, emocjonalnym. W obu tych reprezentacjach mam wielu przyjaciół, ponieważ byłem szkoleniowcem obu zespołów. Ci, którzy znają moją historię wiedzą, że Iran, który trenowałem jako ostatni opuściłem, ponieważ wezwała mnie moja ojczyzna Argentyna - powiedział Velasco. Argentyńczyk to bardzo doświadczony trener, mający na swoim koncie europejskie i światowe tytuły mistrzowskie. Większość z nich osiągnął szkoląc włoskich siatkarzy. Pierwszą profesjonalną drużyną, w której przyszło pracować Velasce był w latach 1979-1982 zespół Ferro Carril Oeste. Szkoleniowiec zdobył z nim cztery z rzędu tytuły mistrza Argentyny, co zaowocowało również pracą w reprezentacji kraju w roli asystenta głównego trenera. Największe sukcesy osiągnął jednak we Włoszech. Prowadząc zespół Pallavolo Modena czterokrotnie sięgnął z nim po tytuł mistrza tego kraju (1986, 1987, 1988, 1989), trzykrotnie zdobył Puchar Europy (1986, 1988, 1989) i wywalczył w 1986 roku Puchar CEV. Sukcesy te spowodowały, że Velasco otrzymał posadę trenera drużyny narodowej Italii. Dwukrotnie zdobył z nią tytuł mistrza świata (1990, 1994) pokonując w finałach odpowiednio Kubę i Holandię. To nie koniec sukcesów reprezentacji Włoch pod jego skrzydłami. Siatkarze tego kraju trzy razy sięgali po tytuł mistrzów Europy (1989, 1993 i 1995), pięć razy wygrywali Ligę Światową, ale najważniejszym osiągnięciem jest srebrny medal igrzysk olimpijskich z Atlanty (1996). Przegrali wówczas w finale po zaciętej walce 2:3 z Holandią. Velasco prowadził jeszcze reprezentacje Czech (2001-2003) i Hiszpanii (2008-2011), a od 2011 do 2013 roku Iranu, z którym dwukrotnie zdobył mistrzostwo Azji (2011, 2013). Mecze na MŚ w Polsce szczególnie z tą ostatnią drużyną nie są więc łatwe dla szkoleniowca. - Cieszą mnie wyniki Iranu w tegorocznych mistrzostwach, bo czuję się cały czas związany z tą reprezentacją. Jednak w czwartek musimy stanąć naprzeciwko siebie i będzie to dla mnie bardzo trudne spotkanie. Jestem pewien, że zarówno rywale, jak i my zagramy najlepiej jak potrafimy i oba zespoły stworzą świetne widowisko - dodał Velasco. Pojedynek grupy E Argentyny i Iranu rozegrany zostanie w Bydgoszczy o godz. 16.40. Spotkanie z Włochami zaplanowane jest na sobotę (16.40).