- Nie ma czegoś takiego, jak pierwszy skład. Każdy z moich siatkarzy jest potrzebny i ma swoją rolę w drużynie - mówił dziennikarzom niemal przez cały reprezentacyjny sezon Vital Heynen, a wszyscy zachodzili w głowę, czy Belg żartuje, czy też faktycznie zburzy jedną z podstawowych zasad większości trenerów świata. Swój żelazny skład zawsze wybierali, a później zgrywali, ulepszali i w razie potrzeby modyfikowali poprzednicy Belga w reprezentacji Polski. Najbardziej przywiązani do swoich żołnierzy byli Raul Lozano i Andrea Anastasi, wybitni przedstawiciele włoskiej szkoły, którzy podstawowy skład zgrywali w dziesiątkach meczów i imprez. Daniel Castellani czy Stephane Antiga bywali w tym względzie bardziej liberalni, ale podczas wielkich imprez - jak złote mistrzostwa Europy 2009 czy złote mistrzostwa świata 2014 - też trzymali się podstawowej szóstki czy nawet siódemki graczy. Dość wspomnieć, że Antiga poprzednie MŚ niemal zawsze rozpoczynał składem: Fabian Drzyzga, Mariusz Wlazły, Mateusz Mika, Michał Winiarski, Karol Kłos, Piotr Nowakowski i Paweł Zatorski. Choć miał też kapitalnych zmienników, którzy potrafili wygrywać kadrze bezcenne punkty - Pawła Zagumnego, Marcina Możdżonka, Dawida Konarskiego czy Michała Kubiaka. W tym roku Vital Heynen miał aż 25 oficjalnych spotkań - 17 o punkty i 8 towarzyskich - by sprawdzić i wybrać siatkarzy do składu na mistrzostwa świata. W Siatkarskiej Lidze Narodów obserwowaliśmy rotację na niespotykaną dotąd skalę, aż zespół został zawężony do 14. nazwisk. Piętnasty Tomasz Fornal dostał od selekcjonera zaproszenie do kadry na drugą część sezonu, ale tak naprawdę - wykluczając uraz któregoś z kolegów - nie był brany pod uwagę w selekcji na mundial. W ten sposób 14-osobowy skład został wybrany i ogłoszony ponad miesiąc przed turniejem. Belg miał jasną wizję zespołu, podziękował m.in. Bartłomiejowi Lemańskiemu, Łukaszowi Kaczmarkowi, Bartoszowi Bednorzowi czy Łukaszowi Wiśniewskiemu. Od ogłoszenia składu rozpoczął się kolejny etap przygotowań, a selekcjoner sprytnie unikał pytania o pierwszy skład czy pewniaków do gry w MŚ. Cały czas podkreślał - czy to tworząc zasłonę dymną, czy mobilizując dodatkowo siatkarzy, czy trochę igrając sobie z poważnymi i oczekującymi odpowiedzi dziennikarzami - że nie ma czegoś takiego jak pierwsza szóstka, a na sukces pracować musi cała czternastka. Taka jest prawda. 12 meczów rozegranych w 21 dni to potężne obciążenie dla zespołu i "gołą" szóstką żadna z ekip nie będzie w stanie przejść przez mundial bez szwanku. Ale też ciężko uwierzyć, żeby tak doświadczony trener nie miał w głowie podstawowego składu i ewentualnie opcji, kogo kim zastąpić na parkiecie. RozgrywającyWydaje się, że Fabian Drzyzga wygrał w tym sezonie rywalizację o miejsce na pozycji numer jeden z Grzegorzem Łomaczem i że to on rozpocznie turniej w roli podstawowego rozgrywającego. Mistrz świata ma z pewnością większe doświadczenie od młodszego kolegi, a w razie potrzeby, Łomacz będzie dla niego świetnym uzupełnieniem. Tak działało to podczas złotych MŚ, gdy Drzyzdze pomagał Paweł Zagumny, który w końcówce turnieju okazał się dla drużyny bezcenny. Tak też wyglądało to np. podczas Pucharu Świata 2015, gdy Łomacz i Drzyzga znakomicie się uzupełniali. AtakującyNa tej pozycji mamy zdecydowanie największe pole manewru, a to dlatego, że Vital Heynen do Bułgarii zabrał trzech bombardierów, kosztem jednego środkowego bloku. Kto rozpocznie turniej w szóstce? Formą w Memoriale Wagnera błysnął Damian Schulz, klasą dla siebie jest Dawid Konarski, ale wydaje się, że selekcjoner wierzy w Bartosza Kurka. Ten grał w tym sezonie zdecydowanie mniej, niż w latach 2015 czy 2016, gdy był podstawowym atakującym reprezentacji i gdy korzystano z niego ponad stan. Kurek - co pokazały choćby sparingi z Belgią - dopiero łapie formę i rytm meczowy, ale na MŚ powinien być gotowy. W razie czego doszlifuje dyspozycję w pierwszej fazie, a zmienników ma więcej niż godnych. PrzyjmującyNewralgiczna pozycja dla Biało-Czerwonych, bo z jej obsadą mamy od lat największe problemy. Na chwilę obecną pewniakiem jest kapitan Michał Kubiak, który po przerwie w grze wraca do bardzo wysokiej formy i będzie jednym z liderów zespołu. Poza tym jest w gronie czterech skrzydłowych jedynym mistrzem świata. Numerem dwa będzie zapewne Artur Szalpuk, który zauważalnie wykonał w tym roku postęp i dla drużyny jest postacią kluczową. A Aleksander Śliwka i Bartosz Kwolek będą czekać na swoje szanse i dają jedną gwarancję - ich wejście na parkiet z pewnością dla drużyny będzie oznaczać impuls do walki i dodatkowego kopa. Obaj są wszak wojownikami i mają wiele do wygrania. ŚrodkowiTrzech siatkarzy na tej pozycji, których na MŚ zabrał Vital Heynen, to klasa absolutnie światowa. Selekcjoner musi wybrać dwóch, wydaje się że postawi na Piotra Nowakowskiego i Mateusza Bieńka. Ten pierwszy największe braki ma w elemencie zagrywki, drugi pod względem bloku, ale obaj znakomicie prezentują się w ofensywie i to będzie dla selekcjonera kluczowy argument. Jakub Kochanowski, największy talent w obecnej kadrze, w każdej chwili może wejść na parkiet i z pewnością nie obniży to wartości drużyny. Mieć problemy na każdej pozycji, jak na środku siatki, chciałby mieć Belg także w innych formacjach. LiberoPaweł Zatorski będzie tutaj zdecydowanie numerem jeden. Z dwóch powodów - jest jednym z najlepszych fachowców na tej pozycji na świecie, a poza tym znów znajduje się w kapitalnej dyspozycji, co pokazał Memoriał Wagnera i ostatnie sparingi Polaków. Damian Wojtaszek być może będzie wchodził do gdy jako uzupełnienie w obronie, ewentualnie da chwilę oddechu "Zatorowi" z niżej notowanymi rywalami. Wszystkie powyższe przewidywania zweryfikuje pomysł selekcjonera na zespół, ale też stan zdrowia siatkarzy. Na razie z Warny nie docierają do nas informacje, by któremuś z siatkarzy coś poważniejszego dolegało. Ale w sporcie, jak to w życiu, nigdy nic nie wiadomo. Oby zdrowia i szczęścia naszym zawodnikom starczyło na 12 pojedynków i aż do 30 września. Przypuszczalny skład Polaków na mecz z Kubą: rozgrywający: Fabian Drzyzga (Lokomotiw Nowosybirsk)atakujący: Bartosz Kurek (Stocznia Szczecin)przyjmujący: Michał Kubiak (Panasonic Panthers), Artur Szalpuk (PGE Skra Bełchatów)środkowi: Piotr Nowakowski (Trefl Gdańsk), Mateusz Bieniek (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)libero: Paweł Zatorski (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle) Pierwsze spotkanie mistrzostw świata Polacy rozegrają w środę o godzinie 19:30. Rywalem będzie reprezentacja Kuby.