Oczy polskich kibiców skierowane były na Pałac Kultury i Sportu w Warnie, bo tak grali grupowi rywale "Biało-Czerwonych". Przed mundialem w ekipie Bułgarii nie brakowało problemów. Kontuzja dopadła asa tej drużyny Cwetana Sokołowa. Na dodatek, doszło również do kłótni między libero Władysławem Iwanowem i Konstantinowem. W efekcie zawodnik został wyrzucony z kadry. Forma współgospodarzy MŚ była zatem wielką niewiadomą.Początek spotkania należał do Bułgarów. Prym w tym zespole wiódł Walentin Bratojew. Głównie dzięki niemu gospodarze prowadzili 8:6. Wtedy do pracy zabrali się Finowie, którzy w tym fragmencie dobrze zagrali blokiem. Kiedy zatrzymali Nikołaja Uczikowa wypracowali dwa punkty przewagi (11:9). Nie trwało to jednak długo. Georgi Saganow doprowadził zagrywką do remisu 11:11. Od tego momentu gracze Konstantinowa złapali wiatr w żagle. Do Bratojewa dołączył Todor Skrimow i Bułgarzy odskoczyli na trzy "oczka" (19:16). Wydawało się, że sytuacja jest już opanowana. Tymczasem Finowie poderwali się do walki. Doszli rywali na jeden punkt, kiedy Sauli Sinkkonen zablokował Wiktora Josifowa (18:19). Serię Skandynawów przerwał Uczikow, który "przełamał" blok. Końcówka należała do współgospodarzy mundialu. Bułgarzy wygrali 25:21.Druga partia rozpoczęła się po myśli Bułgarów. Ich przewagi fizycznej, zwłaszcza w ataku, Finowie nie byli w stanie zniwelować. Jednak siatkarzom Konstantinowa przytrafił się moment przestoju. Wykorzystali to Finowie doprowadzając do remisu 10:10. Chwilę później Skrimow minął blok, czym rozpoczął serię swojego zespołu. Przy zagrywce Nikołowa Bułgarzy wypracowali sobie cztery punkty przewagi (15:11). Potem w pełni kontrolowali wydarzenia na boisku. Seta zakończył atakiem z krótkiej Nikołow (25:19).Na starcie trzeciej partii Bułgarzy niespodziewanie męczyli się. Wynikało to jednak głównie z błędów, które popełniali. Dzięki temu Finowie dotrzymywali im kroku. Taki stan miał miejsce do stanu 11:11. Wtedy sygnał do ataku dał Bratojew. Bułgarzy systematycznie powiększali przewagę i na drugą przerwę techniczną schodzili z trzema punktami w zapasie (16:13). Na własne życzenie roztrwonili jednak całą przewagę (17:17). Sprawy w swoje ręce wziął Bratojew. Lider Bułgarów atakował skutecznie i jeszcze popisywał się znakomitymi zagrywkami. W ważnym momencie wyprowadził swój zespół na 21:19. Jeszcze asa dołożył Josifow. Takiej przewagi Bułgarzy z rąk nie wypuścili. Po ataku Skrimowa Bułgarzy mieli meczbola (24:21). Mecz zakończył mocnym atakiem Uczikow. Włosi zrewanżowali się Japończykom za niespodziewaną porażkę w fazie interkontynentalnej Ligi Narodów sprzed kilku miesięcy. Pierwszy mecz współorganizatorów tych MŚ miał specjalną oprawę - odbył się pod gołym niebem na słynnym Foro Italico w Rzymie. Żadne inne spotkanie tej imprezy nie będzie rozgrywane w tym mieście. Pozostałe mecze grupy A odbędą się we Florencji. Foro Italico gościło już wiele prestiżowych wydarzeń sportowych z różnych dyscyplin - m.in. mecze tenisowe, piłkarskie, siatkówki plażowej, a także mistrzostwa świata w pływaniu. Rozgrywano tam już wcześniej także pojedynek halowej odmiany siatkówki. Polacy, którzy będą bronić mistrzowskiego tytułu, do walki przystąpią w w środę 12 września. Pierwszym rywalem "Biało-Czerwonych" będzie Kuba. W pierwszej fazie MŚ podopieczni Vitala Heynena zmierzą się następnie z Portoryko (13.09), Finlandią (15.09), Iranem (17.09) i Bułgarią (18.09). Grupa D Bułgaria - Finlandia 3:0 (25:21, 25:19, 25:22) Bułgaria: Nikołaj Uczikow, Todor Skrimow, Georgi Seganow, Walentin Bratojew, Wiktor Josifow,, Nikołaj Nikołow, Teodor Sałparow (libero) oraz Nikołaj PenczewFinlandia: Eemi Tervaportti, Antti Ronkainen, Elviss Krastins, Tommi Siirila, Urpo Sivula, Sauli Sinkkonen, Lauri Kerminen (libero) oraz Niko Suihkonen, Samuli Kaislasalo, Niklas Breilin, Antti Makinen Grupa A Włochy - Japonia 3:0 (25:20, 25:21, 25:23)