Z dwóch półfinałów awansowało po pięć najlepszych zawodniczek oraz dwie z najlepszymi czasami. Wśród nich znalazła się Ennaoui, która w swoim biegu zajęła szóste miejsce, ale awansowała do finału z 10. czasem. Na ostatnich metrach Ennaoui zaatakowała z dalszej pozycji i efektownie finiszowała. Jednak rywalizację o piąte miejsce przegrała o 0,01 sekundy z Brytyjką Laurą Weightman. Najszybsza była Etiopka Genzebe Dibaba - 4.03,06. W drugim biegu półfinałowym Urbanik zajęła 10. miejsce (4.11,34), a Cichocka była 12. (4.17,83). Ostatecznie Urbanik została sklasyfikowana na 22. miejscu, a Cichocka na 24. Po biegu półfinałowym na 1500 m na igrzyskach w Rio de Janeiro powiedziały: Sofia Ennaoui (MKL Szczecin, awans do finału): "Na pewno niektórzy jeszcze dwa miesiące temu, jak zapowiadałam, że wejdę do finału olimpijskiego, myśleli, że jestem nienormalna. Udowodniłam, że sześć lat ciężkich przygotowań i wyrzeczeń nie poszło na marne i weszłam do finału olimpijskiego w wieku 20 lat. Jestem przeszczęśliwa i nie wstydzę się tego. Czułam, że jak się nie położę, to miejsca w finale nie wywalczę. Tylko się modliłam, otworzyłam oczy, nie miałam siły wstać i patrzyłam na tablicę, czy moje nazwisko ukaże się na piątym miejscu. Tak się nie stało i była rozpacz, szok, ale potem miałam nadzieję na wejście z czasem i się udało. Teraz, jak wejdę do pierwszej ósemki, zatańczę sambę przed kamerami. Tak że - czekajcie". Angelika Cichocka (SKLA Sopot, brak awansu do finału): "Są takie dni, że nic nie można zrobić i tyle. Szkoda. Nie jestem w słabej dyspozycji, to jest tylko kwestia dzisiejszego dnia. Przeżywam jakiś kryzys i muszę się pozbierać. Przede mną jeszcze rywalizacja na 800 m i mam nadzieję, że tam już stanę na nogi".