Monika Michalik lekko zdeprymowała podeszła do walki o medal. W pierwszej części 36-letnia Polka była statyczna - nie zdecydowała się na żaden atak, dostała ostrzeżenie, a przez to sędziowie podyktowali punkt dla Rosjanki. W drugiej rundzie Polka musiała postawić wszystko na jedną kartę. Prezentowała się lepiej, choć była już potwornie zmęczona. Po kilkunastu sekundach drugiej rundy zaprezentowała idealne obejście, a na jej konto powędrowały dwa punkty. Po minucie przeprowadziła dwie szybkie akcje techniczne i zarobiła kolejne punkty! Przy wyniku 6-2 Polka kontrolowała sytuację, bo taki scenariusz dawał jej medal! W końcówce obudziła się Rosjanka, ale było zbyt późno, by cokolwiek zmienić. 36-letnia Polka osiągnęła historyczny sukces, bo prawdopodobnie po igrzyskach w Rio de Janeiro zakończy karierę. Wzruszona Michalik tuż po walce wpadła w objęcia trenera, a po chwili z polską flagą paradowała po macie. To ósmy medal dla Polski podczas igrzysk w Rio.Michalik walczyła o brąz, bo pokonała Łotyszkę Anastasiję Grigorjewą 5:2 w repasażach turnieju zapasów w stylu wolnym (63 kg). Wcześniej przegrała w 1/8 finału z Japonką Risako Kawai 0:3, ale dzięki temu, że rywalka doszła do finału, Polka uzyskała szansę walki w repasażach. Początek pojedynku należał do Michalik, która zdobyła jeden punkt. Odpowiedź Łotyszki była piorunująca, bo sędziowie po ładnym ataku przyznali jej cztery punkty. Trenerzy Polki poprosili jednak o analizę zapisu wideo i sędziowie zweryfikowali zdobycz Grigorjewej do jednego "oczka". Druga runda ponownie rozpoczęła się od ataku Michalik. Świetna akcja przyniosła jej dwa punkty. Grigorjeva nie dawała jednak za wygraną i po chwili wywalczyła punkt. Końcówka starcia to już popis Polki, która przeprowadziła dwa znakomite natarcia i wygrała ostatecznie 5:2. Michalik wygrała tym samym walkę, która otworzyła jej drzwi do pojedynku o brązowy medal. W walce o złoto wspomniana już Japonka Risako Kawai pokonała Białorusinkę Marię Mamaszuk 6-0.