- Chcemy im podziękować, chcemy, aby były razem z swoimi dziećmi, gdy te stają przed próbą - tłumaczy Małgorzata Mejer z firmy Procter & Gamble. - Zależy nam także, aby spędzały tu czas w możliwie wygodnych warunkach. W tym celu Procter & Gamble gościł mamy i najbliższych olimpijczyków w Rio de Janeiro w P&G Family Home, "domu z dala od domu". W nim, tak jak na co dzień, firma poprzez swoje marki takie jak: Vizir, Pampers, Head & Shoulders, Gillette czy wiele innych, służyła i ułatwiała życie mamom i rodzinom olimpijczyków. Sportowcy i ich bliscy mogli zadbać o swoje stylizacje. Czekały na nich makijażystki, fryzjerki, dużą popularnością cieszyła się stylizacja paznokci, a panowie korzystali z pielęgnacji włosów i golenia. Wszyscy goście mogli się zrelaksować w P&G Family Home i wspólnie, w rodzinnej atmosferze spędzać czas podczas sportowych zmagań ich bliskich. - Family Home jest sercem całej akcji na igrzyskach. To bardzo rodzinne miejsce, spotykają się w nim rodziny olimpijczyków z całego świata. Pochodzą z różnych krajów, kultur, reprezentują różne dyscypliny sportu, ale emocje, które przeżywają, są bardzo podobne - relacjonuje Małgorzata Mejer. Polskimi ambasadorami projektu podczas igrzysk w Rio de Janeiro byli Maja Włoszczowska oraz Radosław Kawęcki wraz ze swoimi mamami. Kolarka górska zdobyła w Brazylii srebrny medal, a nasz wielokrotny medalista świata i Europy w pływaniu przeżył gorycz porażki. Był wśród faworytów, a odpadł w eliminacjach. - Jesteśmy bardzo dumni z naszych polskich ambasadorów - Mai Włoszczowskiej i Radosława Kawęckiego. Jesteśmy dumni z ich pracy, wysiłku, pasji, wytrwałości, motywacji, którą w sobie mają do tak wielkiego wysiłku. Cieszymy się, że opowiadają nam o swoich rodzinnych relacjach. Wielkie gratulacje dla Mai za wspaniały wyścig i medal. Wielkie gratulacje też dla Radka za pasję, którą wkłada w to, żeby trenować i być jednym z najlepszych pływaków na świecie, co wielokrotnie pokazał. Na igrzyskach w Rio de Janeiro nie było tak, jak to sobie wymarzył, ale ma w sobie wolę walki, wspaniałą, wspierającą go mamę i rodzinę, więc jestem przekonana, że ostatniego słowa jeszcze nie powiedział i pokaże nam, jak w takim trudnym momencie trzeba się zmotywować - podkreśliła rzeczniczka P&G. Kampania "Dziękuję Ci Mamo" miała już swoją trzecią edycję podczas igrzysk w Rio de Janeiro. Ambicją jej twórców jest dostrzeżenie tego, co sprawia, że rola mamy jest tak bardzo unikatowa. - Tym razem opowiadamy o tym, że mamy mają siłę, która sprawia, że ich dzieci stają się silne. Kiedy dziecko przychodzi na świat, to kobieta odkrywa w sobie zupełnie nowe umiejętności: odwagę, cierpliwość czy siłę wewnętrzną, która potem staje się wzorcem dla jej dziecka. Ona nie musi być cały czas przy dziecku, bo to co pokazała, zostaje w dziecku i sięga po to w trudnych momentach - tłumaczy Małgorzata Mejer. Twórcy projektu "Dziękuję Ci Mamo" poprzez wspieranie mam olimpijczyków, chcą pokazać, że każdy z nas jest dla swojej mamy olimpijczykiem w naszych dziedzinach życia. - Gdy dziękujemy mamom olimpijczyków za to, co zrobiły dla swoich dzieci, aby osiągały swoje cele, to za ich pośrednictwem dziękujemy wszystkim mamom za wkład w sukcesach ich dzieci. Czasami sukces jest taki, jak sobie olimpijczyk wymarzy, a czasami oczekiwany sukces nie przychodzi na igrzyskach. W obu przypadkach mama jest bardzo potrzebna. W życiu jest dokładnie tak samo - podkreśla Małgorzata Mejer.