Instytut IBRIS na zlecenie Totalizatora Sportowego przeprowadził badania, w których widać jak na dłoni, że Polacy zaczynają chętniej uprawiać sport. 61 proc. ankietowanych przyznało, że okazjonalnie uprawia sport. 40 proc. z nich przekonuje, że wynika to z ich wewnętrznej potrzeby, a 20 proc. mówi, że decydują o tym względy zdrowotne. Co niepokojące, ponad 1/3 Polaków wciąż ogranicza zainteresowanie sportem do śledzenia wyników i oglądania transmisji. Jak tę grupę zachęcić do uprawiania sportu? Czy mają oni czekać, aż zmusi ich do tego sytuacja zdrowotna? Największą część tych, którzy sportu nie uprawiają, trudno przekonać - według tych samych badań 35 proc. Polaków deklaruje, że nie uprawia sportu, bo nie ma na to czasu. Trudno jednak o wymówkę, gdy rekreacyjnie sport uprawiają ludzie z pierwszych stron gazet. Ci, którzy wydawałoby się, że czasu mają naprawdę mało. - Chce pan porozmawiać o rekreacyjnym uprawianiu sportu? Proszę zadzwonić innym razem, bo mogę o tym mówić godzinami. Trzy razy w tygodniu chodzę na basen, dwa razy w tygodniu gram w tenisa, ale Boże broń, by były to moje jedyne aktywności! - powiedział nam znany satyryk Marcin Daniec. Część respondentów narzeka na niedostateczną bazę sportową. Jedni mówią, że obiektów jest za mało, drudzy, że są zbyt często zamknięte, trzeci, że powinny być bezpłatne, a jeszcze inni, że musiałyby być otwarte przez całą dobę, przez siedem dni w tygodniu. Czy to nie wymówka? Może tenis? - Powiem na przykładzie dyscypliny, którą preferuję. Kortów tenisowych wciąż jest dość mało, ale w ostatnich latach ich przybyło. Brakuje ich w mniejszych miejscowościach. Ale z drugiej strony, np. w Warszawie po godz. 15, o znalezienie wolnego kortu jest niezwykle trudno - zauważa Dawid Olejniczak, były tenisista, a obecnie komentator tej dyscypliny w stacji Eurosport. - W Polsce istnieje stereotyp, że tenis jest dla ludzi bogatych. Dla chcącego nie ma jednak nic trudnego. Jeśli ktoś bardzo chce grać w tenisa, powinien spróbować. Taki człowiek potrzebuje przede wszystkim chęci. Powinien mieć też wizję tego, czego oczekuje. Czy chce grywać w turniejach, czy z kolegami kilka razy w tygodniu. Kiedyś był to może elitarny sport, dla wybranej grupy. W związku z tym, że społeczeństwo bogaci się z każdym kolejnym rokiem, tenis staje się coraz bardziej przystępny - zachwala swoją dyscyplinę Olejniczak. Co ważne, tenis to sport, który mogą uprawiać ludzie w każdym wieku. Oczywiście, jeśli zaczniemy wcześniej, tym większa szansa na sukces. W sporcie rekreacyjnym rzadziej chodzi jednak o puchary i medale. Liczy się dobra zabawa, ruch i miło spędzony czas. - Jakby pan zobaczył Zbigniewa Bońka, jak się porusza po korcie, to niejeden nastolatek "facebookowej generacji" by mu pozazdrościł - dodaje Olejniczak. W tenisa grają też m.in. Marcin Daniec, Karol Strasburger czy Robert Janowski. Ich postawa pokazuje, że sport można uprawiać w każdym wieku. Krakowski smog Podobnie jest z bieganiem, które uważane jest za najszybciej rozwijającą się dyscyplinę wśród amatorów. Uprawia ją coraz więcej osób, co widać gołym okiem. Wystarczy wyjść przed dom, na ulicę, by spotkać biegacza. Tu również nie ma ograniczeń wiekowych. Biegają starsi, młodsi, szczupli, ale też ci z brzuszkiem. - By zacząć biegać, potrzebne są przede wszystkim chęci. Na początku warto zwrócić się do kogoś, kto się tym zajmuje. Najważniejsze jest jednak samozaparcie - uważa Andrzej Lachowski, maratończyk, znany krakowski biegacz i trener biegania. - Ważna jest motywacja, bo trudno się motywować, gdy jest zima, taka pogoda jak teraz. W Krakowie jest to o tyle trudniejsze, że tutaj ludzie boją się smogu. Prowadzę grupę dzieci, gdzie rodzice zakazują im biegać, nie przychodzą na treningi, bo jest smog - zauważa. Nie zawsze jest jednak zima. Latem otwiera się wiele możliwości i w zasadzie każdy może znaleźć coś dla siebie. Najprostszym rozwiązaniem wydaje się jazda na rowerze. - Rower umożliwia nam pokonanie o wiele dłuższej trasy, nie męcząc się przy tym tak, jak przy bieganiu. Podczas tej aktywności spalamy tkankę tłuszczową. Możemy przy okazji zwiedzić ciekawe miejsca - uważa Paweł Poręba, trener personalny z Trening4You. - Polecam też kalistenikę. Skupiamy się w niej głównie na ćwiczeniach gimnastycznych. W większych miastach możemy spotkać się ze specjalnie przygotowanymi do tego parkami, takimi siłowniami zewnętrznymi. Na metalowych konstrukcjach możemy się podciągać lub robić pompki na poręczach. Jeśli tego nie ma, wystarczy osiedlowy trzepak - dodaje Poręba, który jest też zwolennikiem innego treningu na świeżym powietrzu - biegu obwodowego. Potrzebny lekarz? Często osoba, która chce spróbować jakiegoś sportu zastanawia się, czy konieczna jest najpierw wizyta u lekarza. Lachowski rozwiewa wątpliwości. - Jeśli ktoś zamierza uprawiać sport tylko dla zdrowia, dla spalania tłuszczu, to nie trzeba. Warto jednak monitorować swoją pracę serca przez jakiś sport tester lub pulsometr. Jest to pasek na piersiach, gdzie widzimy swoje tętno. Początkującemu dobrze wytłumaczyć, do czego to służy, dlaczego warto to robić, dlaczego czasem musimy wejść na większe wysokości. Wszystko wiąże się z pracą serca i tętnem. Jeśli jednak biegamy lub uprawiamy inny sport dwa lub trzy razy w tygodniu, to dobrze zasięgnąć opinii lekarza, ale nie jest to koniecznie. Zresztą często mam grupy osób, które są po zawałach, a na trening przysłali ich właśnie lekarze, którzy rekomendują tę formę ruchu - wyjaśnia krakowski biegacz. Rozgrzewka Ważna jest jednak rozgrzewka, która jest podstawą w każdym sporcie. I to nie tylko przy okazji jego zawodowego uprawiania, ale też, a może przede wszystkim, w jego amatorskiej odmianie. Ludzie, którzy rzadziej uprawiają sport, są bardziej narażeni na kontuzję. A wobec tego muszą bardziej postarać się o solidną rozgrzewkę. Jak jednak to zrobić? Lachowski: - Niekoniecznie musi wyglądać szablonowo, że przez 15 minut się rozciągamy i to wszystko. Zawsze, gdy wychodzimy biegać, najpierw musimy doprowadzić do ciepłoty mięśni. Zaczynamy od truchtu, czyli bardzo wolnego, spokojnego biegu. Dopiero później, po 10-15 minutach, zaczynamy się rozciągać. Mogą to być wykroki, wymachy itp. Nie robimy tego na początku ze względu na to, że mięśnie nie są rozgrzane. Mięsień, który jest rozgrzany, jest bardziej elastyczny i jest większa rozciągliwość. Tak więc na początku zawsze zaczynamy truchtać, a dopiero potem się rozciągamy. Lachowski stawia na bieganie, Olejniczak na tenisa, Daniec często pływa, ale jest jeszcze masa innych aktywności, które mogą zainteresować tych, którzy do tej pory siedzieli w domu. Można zainteresować się m.in. futbolem amerykańskim, który staje się coraz popularniejszy. Zza oceanu dotarł do nas także lacrosse, a przy okazji zimowych igrzysk warto wspomnieć o pojawiającym się zainteresowaniu curlingiem. To jednak nic w porównaniu z... quidditchem. Tak, to sport przeniesionym prosto z serii o Harrym Potterze, który również zawitał nad Wisłę. Krótko mówiąc - jeśli faktycznie chcemy uprawiać jakiś sport, wystarczą dobre chęci. Sport amatorski czy rekreacyjny daje nie tylko mnóstwo frajdy, zabawy i radości, ale jest też po prostu istotny dla zdrowia. Najtrudniej postawić pierwszy krok, ale gdy już to się uda, powinno być łatwiej. Na co postawić? Wydaje się, że nie można podpowiedzieć komuś, na co powinien postawić, czego spróbować. Zapytaliśmy jednak naszych ekspertów, co takiego jest w ich dyscyplinach, by uprawiać właśnie je. - Tenis to sport indywidualny, gdzie wszystko masz we własnych rękach. Możesz się poważnie zmęczyć grając choćby godzinę. Tak jak w każdym sporcie są plusy i minusy. Największym minusem tenisa jest to, że to sport techniczny i trudno jest szybko nauczyć się grać na wystarczającym poziomie. Żeby "załapać" tę dyscyplinę trzeba poświęcić trochę czasu, a nie każdemu wystarcza cierpliwości i samodyscypliny - przestrzega Olejniczak. Lachowski podkreśla jednak, że to od biegania wszystko się zaczyna. - Każda dyscyplina sportowa wiąże się z bieganiem. No, może poza szachami. Kondycja i trzeźwy umysł biorą się w końcu z wysiłku. Najprostszą formą aktywności jest bieganie. To podbudowa we wszystkich sportach. Poza tym to najtańsza forma ruchu, którą możemy wykonywać praktycznie wszędzie - puentuje krakowski biegacz.