"To mógł być zamach terrorystyczny wymierzony w Rajd Dakar" - powiedział Le Drian w rozmowie z telewizją BFM i radiem RMC. Francuska prokuratura poinformowała we wtorek, że wszczęła śledztwo w sprawie. Według relacji zespołu i organizatorów, do wybuchu, który poważnie ranił jednego z uczestników rajdu, doszło 30 grudnia wkrótce po tym, jak samochód wyjechał z hotelu w saudyjskim mieście Dżudda na trasę wyścigu. W pojeździe znajdowało się sześć osób. Władze Arabii Saudyjskiej postawiły w stan gotowości policję i pozostałe służby. W specjalnym komunikacie skierowanym do uczestników apelują o wzmożoną czujność. Cała trasa, biwaki oraz hotele otrzymały dodatkową ochronę. <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-rajd-dakar/aktualnosci/news-rajd-dakar-przerwany-jest-oficjalna-decyzja,nId,5754855" target="_blank">Czytaj także: Rajd Dakar został przerwany! Jest oficjalna decyzja</a>jbw/ akl/