<a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-pekin-2022/polacy/news-pekin-2022-magdalena-czyszczon-i-karolina-bosiek-wystapia-w-,nId,5842765">W półfinale Karolina Bosiek pojechała bardzo taktycznie. Oszczędzała sił na końcówkę biegu, w której wywalczyła sobie awans do finału</a>. W nim Polka przygotowała podobny manewr i gdy rozpoczynała się prawdziwa walka o medale, wraz z czołówką stawki ruszyła do przodu.<a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-pekin-2022/polacy/news-pekin-2022-dramat-polki-w-finale-upadla-na-przedostatnim-okr,nId,5842783">Niestety, mknąca po lodzie Polka straciła równowagę i upadła na taflę. </a> Pekin 2022. Karolina Bosiek o swoim upadku w finale - Cały czas mi brakuje szczęścia. Miałam w głowie dużo scenariuszy. Nie spodziewałam się, że tak dobrze pójdzie mi w półfinale. Wiedziałam, że stać mnie na bardzo wysoką lokatę, ale to jest sport, nie da się niczego przewidzieć. Było ciasno, było dużo przepychanek na tych ostatnich okrążeniach - powiedziała Karolina Bosiek po swoim występie.- Mogłam zaryzykować, jechać po punkty, ale wolałam walczyć o dobrą pozycję na mecie. Czułam, że to może być dobry wynik, ale stało się, jak się stało. Przykro mi, ale trzeba iść dalej - dodała.