Polki pod wodzą Łukasza Kruczka spisują się w tym sezonie bardzo słabo, toteż olimpijski występ, choć niezwykle słaby, nie jest zaskoczeniem. W Polsce, z racji rangi imprezy jest jednak bardzo szeroko komentowany, a kibice i eksperci próbują odnaleźć odpowiedź na pytanie, co sprawia, że "Biało-Czerwone" nie tylko nie notują progresu, a spisują się wręcz coraz gorzej. Dwa lata temu Kinga Rajda była przecież zawodniczką regularnie punktującą w konkursach Pucharu Świata, a na koncie miała nawet miejsce w "6" konkursu. Pekin 2022. Adam Małysz o postawie naszych skoczkiń Sam szkoleniowiec po zmaganiach indywidualnych wyjaśniał, że nasze reprezentantki potrzebują czasu, a kolejne igrzyska, w 2026 roku mogą być tymi, w trakcie których znajdować się będą w optymalnej formie. Na tę wypowiedź dość dosadnie zareagował komentator "Eurosportu", Igor Błachut, który ironicznie <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-pekin-2022/polacy/news-pekin-2022-igor-blachut-o-lukaszu-kruczku-gratuluje-wyobrazn,nId,5816841">pogratulował trenerowi "wyobraźni i tupetu"</a>.Jak na całą sytuację patrzy Adam Małysz? W rozmowie z "TVP Sport" przyznał, że z kondycją kobiecych skoków "nie jest dobrze", a oczekiwania, jakie stawiano, nie zostały spełnione. Zaznaczył jednak, że praca z paniami jest wymagająca i inna, niż z męską kadrą. - Po igrzyskach i pod koniec sezonu będziemy prowadzić rozmowy na ten temat. Postawimy pytanie co dalej i jak to dalej poukładać - zapowiedział. #StudioPekin codzienne wieści z Chin - <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-pekin-2022/studio-pekin?utm_source=spteksty&utm_medium=spteksty&utm_campaign=spteksty">obejrzyj nasz program</a> Nasz były, znakomity zawodnik odniósł się również do kwestii przyszłości szkoleniowca. - Nie możemy już zwalniać Kruczka - stwierdził zdecydowanie deklarując, że chce wysłuchać naszego trenera.