Skoki narciarskie. MŚ w Oberstdorfie. Upadek Petera Prevca
W serii próbnej, poprzedzającej piątkowy konkurs indywidualny na mistrzostwach świata w Oberstdorfie, upadek zaliczył Peter Prevc. Na szczęście Słoweniec nie odniósł poważnej kontuzji.
Prevc popisał się bardzo ładnym skokiem, lądując na 127,5 m i wydawało się, że wszystko przebiegnie bez problemów.
Słoweniec przysiadł do nienagannego telemarku, ale po chwili zachwiał się, gdy na odjeździe nartę "wciągnęła" mu warstwa świeżego puchu.
Z tych opresji multimedalista najważniejszych imprez na świecie i zdobywca Kryształowej Kuli w sezonie 2015/16 już nie zdołał się wybronić. Poleciał przed siebie, bezpośrednio upadając głową i kaskiem na zeskok.
28-latek mógł mówić o sporym szczęściu, bo niemal od razu z nóg wypięły mu się narty, dzięki czemu uniknął kontuzji nóg.
Tak naprawdę Prevc miał furę szczęścia, bo zdołał wstać o własnych siłach i wszyscy w słoweńskiej ekipie odetchnęli z ulgą. Zawodnik, jak gdyby nigdy nic, przystąpił do konkursu.
Serię próbną na dużej skoczni wygrał Austriak Stefan Kraft. Drugie miejsce zajął Dawid Kubacki, a trzeci był Markus Eisenbichler, który broni mistrzowskiego tytułu.
Szansę na drugie złoto na tych samych mistrzostwach ma Piotr Żyła, który sięgnął już po najcenniejszy skalp na skoczni normalnej.