MŚ U-20. Włochy - Polska 1-0. Makowski: Zawsze będą jakieś komentarze
- Zawsze będą jakieś komentarze. Musimy zająć się sobą i robić swoje - powiedział Tomasz Makowski, pomocnik reprezentacji Polski, która przegrała z Włochami 0-1 w Gdyni, na 1/8 finału kończąc piłkarskie MŚ U-20.
Reprezentacja Italii jedynego gola strzeliła po rzucie karnym.
- Widać było, jak mecz się układał. Ten karny trochę z przypadku, po przedłużeniu głową piłka trafiła naszego zawodnika w rękę i strzelili gola. W drugiej połowie Włosi się bronili, szczególnie w końcówce, żeby utrzymać korzystny wynik, ale mieliśmy swoje sytuacje. Myślę, że gorszym zespołem nie byliśmy - mówił zawodnik Lechii Gdańsk.
Czy to był najlepszy mecz Polaków na tych mistrzostwach?
- Można nawet tak powiedzieć, bo mieliśmy dużo sytuacji w porównaniu do innych spotkań - przyznał Makowski.
"Biało-Czerwoni" w meczach grupowych strzelili pięć goli, ale tylko w jednym pojedynku. Z Kolumbią i Senegalem zagrali na zero z przodu, podobnie było z Włochami.
- Na pewno gra w ofensywie była do poprawy. Za dużo tych sytuacji nie stwarzaliśmy, w tym meczu było ich więcej, ale nie wykorzystaliśmy naszych szans i był taki wynik, a nie inny - mówił Makowski.
Jak pomocnik podsumuje występ reprezentacji Polski na MŚ?
- To jest turniej i gra się o wszystko. Nie udało nam się wygrać w 1/8 finału. Chcieliśmy, próbowaliśmy. Jak odpada się z turnieju, to za wesoło nie będzie. Szkoda, że to się kończy - powiedział.
- Zawsze będą jakieś komentarze. Musimy zająć się sobą i robić swoje. Staramy się zawsze prezentować jak najlepiej, a że niektórzy inaczej to odbierają... - dodał.
Z Gdyni Paweł Pieprzyca i Michał Białoński