<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/ms-polska-senegal,5225" target="_blank">Zapraszamy na relację na żywo z meczu Polska - Senegal!</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/ms-polska-senegal,id,5225" target="_blank">Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych</a> Im bliżej meczu, tym bardziej rośnie presja ciążąca na naszej ekipie. Selekcjoner Adam Nawałka wycisza zawodników, chce, aby koncentrowali się już na wtorkowym wyzwaniu. M.in. dlatego odwołał spotkanie z mediami, jakie mieli piłkarze zaplanowane po niedzielnym treningu. Jeśli komuś się wydawało, że Kamil Glik walczący z czasem, przyjechał do Soczi na wczasy, by rozegrać co najwyżej jeden mecz, ten się grubo mylił. O ile cały zespół schodzi z obciążeń treningowych, by łapać przedmeczową świeżość, o tyle stoper Monaco w najważniejszym rosyjskim kurorcie przechodzi prawdziwą drogę przez mękę. Wymachuje nad głową metalowym obciążnikiem, trenuje wejścia bark w bark, a nawet walkę wręcz, od jakiej jest przecież specjalistą na boisku. Gdy kilka dni temu tuż przed godz. 23 skończył udział w "Projekcie mundial" na kanale "Łączy nas piłka", większość zespołu właśnie kładła się spać. Ale on miał w rozkładzie dnia jeszcze ćwiczenia na basenie. I pieczołowicie je realizował. Choć Glik robi postępy błyskawicznie, a sam jego wyjazd na MŚ jest jego sukcesem, z naszych informacji wynika, że szanse na występ lidera defensywy w spotkaniu z Senegalem są bliskie zera. - Kolumbio, bój się! Senegalu, bój się! - żartował Glik wbijając głową piłką do siatki podczas zajęć indywidualnych, ale fakty są takie, że brakuje mu zajęć z zespołem. Podobnie jak w meczu z Chile na Senegal powinniśmy wyjść z Janem Bednarkiem na pozycji stopera. Wśród ekspertów nie brakuje zwolenników wystawienia tam Thiago Cionka, ale wówczas wnieślibyśmy na boisko o siedem centymetrów mniej niż z Bednarkiem, a przy stałych fragmentach gry i pod nieobecność Glika to dużo. W kontekście do wtorkowej konfrontacji z Senegalczykami rosną akcje Jacka Góralskiego. Nie dość, że jego twarde wejścia zatrzymały Nigeryjczyków, to jeszcze "Góral" prezentuje się dobrze na treningach w Soczi. Karol Linetty miał kilka niepokojących błędów w spotkaniu z Chile i wydaje się być zawodnikiem nie tak twardym jak "Góral". Pamiętajmy też, że w roli przerywającego akcje przeciwników w drugiej linii może wystąpić Cionek. Na niekorzyść Góralskiego przemawia z kolei brak doświadczenia z występów w pierwszym składzie Orłów. W meczu z Nigerią wszedł z ławki, w eliminacjach do MŚ nie wszedł ani razu. Pojedynek na centymetry stoperów Senegalu i Polski: SenegalSalif Sane - 196 cm Kalidou Koulibaly - 187 Kara - 192 cm Łącznie: 575 cm PolskaMichał Pazdan - 181 cm Jan Bednarek - 190 cm Thiago Cionek - 183 cm Łącznie: 554 cm Trener Senegalu straszy ... brakiem snajpera Adam Nawałka ma świadomość tego, jak strategiczne znaczenie ma skuteczna defensywa. Podczas Euro 2016 mieliśmy żelazny blok obronny. O jego odbudowę bez Glika w najwyższej dyspozycji nie będzie łatwo, dlatego w działania obronne po stracie piłki muszą angażować się wszyscy. "Odbudować bazę!" - uczulał Nawałka swych podopiecznych podczas gry treningowej w Soczi. Automatyzmy w obronie, odbudowa ustawienia po stracie piłki może być kluczem do powodzenia w tym meczu. Dla przeciętnego kibica w naszym kraju Senegal to Koulibaly i Sadio Mane, ale prawda jest inna. Afrykanie mają świetny zespół. - Naszą największą siłą jest to, że nie zależymy od jednego snajpera. W naszym zespole gola może strzelić każdy i to z każdej pozycji - rekomenduje swoją "kapelę" jej selekcjoner Aliou Cisse. Całe szczęście, "Biało-Czerwoni" dobrze wiedzą, że Senegalczyków stać na wiele, dlatego zlekceważenie przeciwnika im nie grozi. Ale nie tylko to, ale też argumenty czysto piłkarskie są nam potrzebne, by nie powtórzyła się historia z ostatnich dwóch mundiali w 2002 i 2006 r., na których przegrywaliśmy pierwsze mecze, a to podcinało skrzydła zespołowi. W 1982 r. ze Zbigniewem Bońkiem nie w roli prezesa PZPN-u, ale boiskowego wodzireja, Polska zremisowała dwa pierwsze mecze po 0-0, ale nie przeszkodziło jej to w zajęciu trzeciego miejsca na świecie. Czasem w pierwszych meczach na tak ważnym turnieju wystarczy nie stracić bramki. Z Soczi Michał Białoński i Remigiusz Półtorak