Kamil Glik w czasie dzisiejszego treningu doznał uszkodzenia więzozrostu barkowo-obojczykowego. Po zakończeniu pełnej diagnostyki i konsultacji zostaną podjęte decyzje odnośnie leczenia oraz podane rokowania odnośnie powrotu do pełnego treningu, poinformował PZPN.
Lekarz reprezentacji Jacek Jaroszewski udzielił mu natychmiastowej pomocy medycznej na boisku, a następnie wykonano pierwsze badania diagnostyczne w Przemyślu.
We wtorek Glik odbędzie jeszcze konsultacje w Nicei u profesora Pascala Boileau.
- Stało się to podczas gry w siatkonogę, żeby było ciekawej, pod koniec treningu - powiedział Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN-u.
- Glik znalazł się jednak w składzie, który trzeba było zgłosić w FIFA do 12.00, a pechowa sytuacja wydarzyła się później - dodał na przedstawieniu kadry Polski na mistrzostwa świata, które odbyło się w Arłamowie.
- Roszady w składzie można zrobić najpóźniej na 24 godziny przed pierwszym meczem, który rozegramy z Senegalem 19 czerwca - mówił Kwiatkowski. W rezerwie zostaje Marcin Kamiński.
Gdyby Glika zabrakło w Rosji, oznaczałoby to poważne problemy dla trenera Adama Nawałki, bo Glik to najbardziej doświadczony polski obrońca.
Pawo