Doświadczony 34-letni De Rossi kiedy było trzeba, zawsze pojawiał się na murawie. Jednak w poniedziałek pomocnik AS Roma odmówił. Kamery zarejestrowały, jak kłóci się z jednym z asystentów selekcjonera Giampiero Ventury. Włoch szarpał za swój dres i sugerował, że nie ma zamiaru rozpocząć rozgrzewki. Później wszystko rozwiali eksperci z w studiu stacji Rai Sport. - Dlaczego mam wchodzić do cholery? Nie potrzebujemy remisu, potrzebujemy wygranej! - krzyczał De Rossi, jednocześnie wskazując na Lorenzo Insigne. Filigranowy skrzydłowy SSC Napoli jest w znakomitej formie, ale w pierwszym meczu w Sztokholmie pojawił się na boisku na zaledwie 20 minut i na dodatek pełnił rolę środkowego pomocnika. W poniedziałek ostatecznie nie wybiegł na murawę - Ventura wolał wprowadzić Stephana El Shaarawy’ego, Andreę Belottiego i Federico Bernaderschiego. Żaden z nich nie zdołał odmienić losów spotkania, które zakończyło się bezbramkowym remisem dającym awans Szwedom. Po meczu De Rossi został zapytany o całą sytuację i potwierdził, że domagał się m.in. wejścia Insigne. Jednocześnie zawodnik podkreślił, że nie chciał nikogo urazić, a szkoleniowiec to "cudowna osoba". Przede wszystkim jednak piłkarz zdradził, że zakończył reprezentacyjną karierę. W barwach Azzurrich De Rossi rozegrał 117 spotkań, w których strzelił 21 goli. Największym sukcesem jest zdobycie mistrzostwa świata w 2006 roku. Piotr Onami