Brazylia pokonała Kolumbię 2-1 w ćwierćfinałowym meczu piłkarskich mistrzostw świata. Kibice obu drużyn mocno przeżywali to spotkanie.
Gole dla "Canarinhos" strzelali obrońcy Thiago Silva i David Luiz, jedynego gola dla Kolumbii strzelił James Rodriguez. Mecz odbywał się w Fortalezie.
Brazylia, która została wyeliminowana w ćwierćfinałach dwóch poprzednich mistrzostw świata zagra z Niemcami we wtorek w Belo Horizonte.
Silva dał Brazylii prowadzenie w siódmej minucie, wykorzystując podanie Neymara z rzutu rożnego.
Autorem drugiego trafienia dla Brazylii był Luiz, który popisał się pięknym uderzeniem z rzutu rożnego.
Kolumbijczycy zdołali strzelić w 80. minucie kontaktowego gola. James Rodriguez zdobył swoją szóstą bramkę podczas turnieju, trafiając z rzutu karnego.
Szczęśliwi fani "Canarinhos" świętowali awans do półfinału ich reprezentacji. Po końcowym gwizdku sędziego tysiące kibiców skakało i krzyczało z radości.
"Będziemy mistrzami! Jak widać, nic nas nie powstrzyma! Jesteśmy numerem jeden, numerem jeden, numerem jeden!" - powiedział Alexander Di Olivera, kibic reprezentacji Brazylii.
Brazylijczycy będą musieli radzić sobie bez kapitana Thiago Silvy, który dostał drugą żółtą kartkę w turnieju i nie zagra w półfinałowym meczu z Niemcami. Ich największa gwiazda Neymar doznał poważnej kontuzji pleców i nie zagra do końca mundialu.
Rozczarowani kolumbijscy fani opuszczali stadion w Fortalezie, ale byli dumni z postawy ich zespołu.
"Mimo wszystko czujemy się dumni i szczęśliwi z całej kampanii" - powiedział kibic z Kolumbii, Santiago Diago.
Tysiące kolumbijskich fanów zgromadziło się, by obejrzeć mecz na wielkim ekranie ustawionym w centrum stolicy kraju.
Pierwszy raz w historii Kolumbia znalazła się w najlepszej ósemce mundialu. Mimo porażki w meczu ćwierćfinałowym, kibice klaskali i wiwatowali na placu Bolivar w Bogocie.