Polska - Chorwacja 23-37. Michał Jurecki: Zostaliśmy zmiażdżeni, przepraszam
Michał Jurecki tylko na chwilę zatrzymał się przy dziennikarzach. Rozgrywający kadry był bardziej załamany niż zdenerwowany. W końcu sam zakończył wywiad krótkim: „przepraszam”.
- Chorwaci przewyższali nas pod każdym względem: w obronie, ataku, kontrataku. Co mogę więcej powiedzieć? Sami widzieliście, co się działo. Nie przegraliśmy jednak tej potyczki w głowach, ale na boisku - podkreślał Jurecki.
Polacy awansowaliby do półfinału nawet, gdyby przegrali z Chorwacją trzema bramkami. To dzięki wygranej Norwegii z Francją. Polacy znali to rozstrzygnięcie, ale Jurecki zapewnia, że nie miało wpływu na ich grę.
- Nie patrzyliśmy na to, że możemy przegrać. Chcieliśmy zwyciężyć, nikt nie kalkulował - podkreśla rozgrywający reprezentacji Polski.
- Jestem wściekły, bo nie zagrałem dobrych zawodów... Ten meczy był jak ćwierćfinał, a zostaliśmy zmiażdżeni. Przepraszam - rzucił Jurecki i zniknął w szatni.