Zobacz zapis relacji live z meczu Polska - Belgia Po słabszym, choć wygranym meczu z Grecją, polscy siatkarze postanowili oszczędzić kibicom nerwów. Mimo że Belgowie zagrali ambitnie, zwłaszcza w drugim secie, tym razem wygrana "Biało-Czerwonych" nie podlegała dyskusji. Podobać mógł się zwłaszcza skuteczny Łukasz Kaczmarek oraz szczelny blok, który po raz kolejny był wielkim atutem mistrzów świata. W spotkaniu z Belgią trener Vital Heynen postawił na nieco przemeblowaną szóstkę. Obok podstawowych zawodników, takich jak Wilfredo Leon czy Michał Kubiak, znaleźli się w niej wspomniany Kaczmarek oraz Grzegorz Łomacz. Na początku seta to urodzony na Kubie przyjmujący miał jednak problemy z przebiciem się przez blok rywali. Pewnym punktem w ataku był z kolei Kaczmarek, szybko udało się też postawić rywalom szczelny blok. To pozwoliło wypracować trzypunktową przewagę. Z czasem, zwłaszcza w polu serwisowym, rozkręcił się także Leon. Przy jego zagrywce Polska prowadziła już 15-9. Co prawda po chwili, przy mocnych serwisach Mathijsa Desmeta, “Biało-Czerwoni" stracili trzy punkty z rzędu, ale “uciekli" z niewygodnego ustawienia dzięki blokowi. Łącznie w ten sposób zdobyli w pierwszym secie aż siedem punktów. U rywali zupełnie nie radziła sobie największa gwiazda drużyny, czyli Sam Deroo, którego trener nawet zdjął na chwilę z boiska. Wygraną gospodarzy 25-18 przypieczętował pojedynczy blok w wykonaniu Piotra Nowakowskiego. Polska - Belgia. Energia od Łukasza Kaczmarka Dzień wcześniej Polska pokonała 3-1 Grecję, ale po zwycięstwie pozostał niesmak. Na tle 43. drużyny rankingu FIVB, która w Krakowie nie wygrała jeszcze meczu, “Biało-Czerwoni" długimi fragmentami wcale nie prezentowali się jak mistrzowie świata. W poniedziałek pozostawili jednak po sobie lepsze wrażenie. Mimo to na początku drugiej partii rywalom udało się zablokować ataki Kaczmarka i Leona. Belgowie przez kilka minut utrzymali dwupunktowe prowadzenie. Po asie serwisowym Kubiaka to Polska wygrywała jednak 8-7. Nie był to jeszcze moment, który pozwolił mistrzom świata na przełamanie rywali. Po drugiej stronie siatki świetnie prezentował się bowiem 21-letni Desmet, po jego ataku Belgia znów odskoczyła na dwa punkty. W drugiej części seta błysnął jednak Leon. Najpierw lekkim zbiciem skończył ważny kontratak, potem zablokował rywali. Po tej akcji drużyna Heynena doprowadziła do remisu 18-18. Końcówka była jednak zacięta, belgijski potrójny blok efektownie zatrzymał w niej atak Kubiaka. Decydujący okazał się dobry serwis Mateusza Bieńka i pojedynczy blok Kaczmarka. Atakujący wyjątkowo żywiołowo świętował udane akcje i zarażał kolegów dobrą energią, a Polska wygrała 26-24. ME siatkarzy. Polska liderem grupy A Popisy polskich siatkarzy z trybun oglądało kilka tysięcy kibiców. Tym razem w krakowskiej hali, mogącej pomieścić 15 tys. widzów, zajętych była ponad połowa miejsc, i znów udało się stworzyć atmosferę siatkarskiego święta. Trzeci set ponownie przyniósł szybko wypracowane przez rywali dwa punkty przewagi. Trwały problemy Kubiaka ze skutecznością, który w pierwszych dwóch setach skończył tylko dwa z dziewięciu ataków. Straty udało się jednak zniwelować po błędach rywali, którzy nie potrafili m.in. poprawnie przyjąć zagrywki Łomacza. Punkt serwisem dorzucił też Kaczmarek, gospodarze wygrywali 14-12. Bloki Nowakowskiego i Leona w trzech kolejnych akcjach sprawiły, że to Polacy osiągnęli bezpieczną przewagę. Rezerwowi zawodnicy Heynena mogli więc spokojnie oklaskiwać kolegów wraz z kibicami. Ostatnią partię mistrzowie świata wygrali zdecydowanie, 25-16.Po trzech meczach w trzy dni, we wtorek “Biało-Czerwonych", liderów grupy A, czeka przerwa. Belgowie, którzy zajmują czwarte miejsce w tabeli, rozegrają tego dnia spotkanie z Ukrainą. Ten mecz może zdecydować o ich awansie do 1/8 finału. Polska - Belgia 3-0 (25-18, 26-24, 25-16) Polska: Kaczmarek, Nowakowski, Leon, Łomacz, Bieniek, Kubiak - Zatorski (libero) oraz Wojtaszek (libero) oraz Fornal, Kurek, Drzyzga, Semeniuk Belgia: Tuerlinckx, Deroo, D’Hulst, van de Velde, D’Heer, Desmet - Ribbens (libero) oraz Verhanneman, Perin (libero), van den Dries, McCluskey, van Elsen Damian Gołąb