Zbigniew Czyż, Interia: Selekcjoner reprezentacji Vital Heynen wystosował apel do dziennikarzy, aby nie rozmawiać z wami o igrzyskach olimpijskich. Chciałem zatem tylko zapytać, czy wypoczęci wróciliście do pracy przed rozpoczynającymi się wkrótce mistrzostwami Europy, które rozegrane zostaną w Polsce, Estonii, Czechach i Finlandii? Jakub Kochanowski, środkowy reprezentacji Polski: 12 dni dla zawodowego siatkarza to wbrew pozorom jest całkiem sporo. Fizycznie na pewno byliśmy w stanie odetchnąć. Drobne dolegliwości mogliśmy zaleczyć, wszyscy jesteśmy zdrowi i to jest najważniejsze. Z jaką energią przyjechaliście do Spały? - Z taką samą jak przed każdą imprezą. Mistrzostwa Europy są ważnym turniejem o dużym prestiżu. Dodatkowo gramy przed swoją publicznością, dlatego jeszcze bardziej zależy nam na dobrym wyniku i mam nadzieję, że pokażemy się z jak najlepszej strony. Jaką formę prezentujecie na treningach? - Zaczęliśmy treningi na piachu, żeby nie przesadzić z przeciążeniami. Obecnie nie widzę większej różnicy w tym, jak się prezentujemy w porównaniu do tego, co miało miejsce przed igrzyskami. Trwa prawdziwy siatkarski maraton w wydaniu reprezentacyjnym. Najpierw Liga Narodów potem igrzyska olimpijskie teraz mistrzostwa Europy. Nie jesteście nim trochę zmęczeni? - To leży w gestii sztabu szkoleniowego, żebyśmy mieli siłę zarówno na ciężki trening, jak i na odpoczynek. Uważam, że robi to dobrze. Ani raz w tym sezonie nie było takiej sytuacji, żebyśmy przesadzili z treningami. Nie było także też sytuacji, abyśmy byli niedotrenowani. Uważam, że cykl został ustawiony bardzo dobrze. Jeśli chodzi o sam sezon, to rzeczywiście jest długi i ciężki, ale mam nadzieję, że wystarczy nam jeszcze energii na mistrzostwa Europy. W grupie nasza reprezentacja zmierzy się z Portugalią, Serbią, Grecją, Belgią i Ukrainą. Najtrudniejszy bój czeka was z obrońcami tytułu Serbami? - Tak, uważam, że ten mecz zadecyduje o tym, kto awansuje do dalszej fazy turnieju z pierwszego miejsca. Na razie nie skupiamy się jednak na naszych przeciwnikach. Na ich rozpracowanie przyjdzie jeszcze czas, obecnie skupiamy się na jak najlepszym przygotowaniu do mistrzostw. Na taktykę odnośnie poszczególnych spotkań przyjdzie jeszcze czas. Taniec z gwiazdami: Iza Małysz komentuje ślub swojej córki Karoliny Małysz: Zyskuję syna - pomponik.pl Decydujące spotkania odbędą się katowickim Spodku i domyślam się, że już się na nie cieszycie? - Tak. Ta hala widziała w swojej historii dużo dobrych chwil. Mam nadzieję, że tak poprowadzimy ten turniej, że zobaczy jeszcze trochę fajnego z naszym udziałem. Jak pan widzi swoją rolę w zespole na mistrzostwach Europy? - Chciałbym się zaprezentować jak najlepiej. Każdemu sportowcowi przyświeca taki cel, żeby być coraz lepszym i coraz lepiej uprawiać swoją dyscyplinę. Mam nadzieję, że razem damy z siebie na tyle dużo, aby po mistrzostwach móc się cieszyć. Z Jakubem Kochanowskim w Spale rozmawiał Zbigniew Czyż