Spotkanie Portugalii z Belgią w krakowskiej Tauron Arenie miało dramatyczny przebieg. W dwóch pierwszych setach lepiej prezentowali się zawodnicy z południa Europy. Belgowie nie rzucili jednak ręcznika i wygrali dwie kolejne partie, doprowadzając do tie-breaka. Piąty set był wyrównany, ostatecznie jednak to Portugalczycy mogli świętować po nim zwycięstwo 15-13. - Cieszymy się, że wygraliśmy z tak dobrym zespołem jak Belgia. Są w czołowej trójce rankingu CEV, walka z nimi jak równy z równym i zwycięstwo to dla nas duża sprawa. Ale muszę pogratulować również rywalom, którzy nie poddali się przy stanie 0-2 w setach i do końca walczyli - podkreśla Tavares. Portugalczycy szanują każde zwycięstwo, bo są najniżej notowaną drużyną w grupie A. Wygrywając z Belgią wyrównali już swoje osiągnięcie z poprzednich mistrzostw Europy, gdzie udało im się zanotować tylko jedno zwycięstwo. Wówczas pokonali Grecję, która będzie ich rywalem również w Krakowie. Jeśli powtórzą wynik sprzed dwóch lat, będą mieć duże szanse na awans do 1/8 finału - wywalczą go cztery najlepsze drużyny z każdej grupy. - W kolejnych trzech meczach fazy grupowej chcielibyśmy zagrać tak, jak przeciwko Belgii. Kluczem jest dla nas walka i to, by nie poddawać się przy żadnej piłce, bo na koniec to jeden punkt może zrobić różnicę. Chcemy po prostu cieszyć się tym turniejem i grą na tak wysokim poziomie. Na koniec fazy grupowej zobaczymy, dokąd nas to zaprowadzi - mówi Tavares. ME siatkarzy. “Polska żyje siatkówką jak chyba żaden kraj na świecie" Rozgrywający był jednym z bohaterów zwycięstwa z Belgią. Zdobył cztery punkty blokiem, do tego dołożył trzy asy serwisowe. W tym elemencie dobrze zaprezentował się zresztą już w pierwszym meczu ME przeciwko Polsce, przegranym przez Portugalię 1-3. Tavares polskie parkiety zna jednak jak mało kto w jego drużynie. Ostatnie dwa sezony spędził w Cuprum Lubin, tego lata przeniósł się do Aluronu CMC Warty Zawiercie. - Dobrze się czuję w Polsce. Gra tutaj w czasie mistrzostw Europy to dla mnie kolejna okazja, by nauczyć się czegoś po polsku. Po dwóch latach w polskiej lidze cały czas próbuję to robić, na razie znam jednak tylko trochę słów w tym języku. Bardzo przyjemnie przebywać na takim turnieju, jak mistrzostwa Europy, właśnie w Polsce. To kraj, który docenia siatkówkę i żyje nią jak chyba żaden na świecie. Może podobnie jest jeszcze w Brazylii. To, co się tutaj dzieje, jest niesamowite. Między tym, ile siatkówka znaczy w Polsce, a ile w Portugalii, jest naprawdę duża różnica. Gra tutaj cieszyłaby każdego sportowca - uważa Tavares. Kolejne spotkanie z polską publicznością czeka Portugalczyków w niedzielę. Po dniu przerwy przystąpią wówczas do meczu z Ukrainą, która dotąd również wygrała w Krakowie jedno spotkanie, pokonując 3-2 Grecję. Początek meczu o godz. 17.30, transmisja w Polsacie Sport. Kibicuj Polakom na mistrzostwach Europy - sprawdź terminarz mistrzostwDamian Gołąb