Złoty medalista mistrzostw świata w 1974 roku i igrzysk olimpijskich w 1976 roku Ryszard Bosek po podziale na grupy uczestników przyszłorocznych mistrzostw Europy siatkarzy podkreślił, że jeśli chce się zdobywać medale, to "każde losowanie musi być dobre". Grupowymi rywalami gospodarzy będą Serbowie, Finowie i Estończycy. Losowanie odbyło się we wtorkowy wieczór w Krakowie. Turniej rozgrywany będzie w dniach 25 sierpnia - 3 września. - Na pewno Serbia jest w tej chwili jednym z najsilniejszym rywali, jakich mamy w Europie. Trzeba będzie szybko się zorganizować, aby wyjść z grupy z pierwszego miejsca. To jest przecież odpowiednio premiowane - powiedział Bosek. Na uwagę, że tym razem "ściany" niezbyt pomogły gospodarzom odpowiedział: - To dowód, że losowanie nie było ustawione. Serbia na pewno nie jest przeciwnikiem, którego byśmy sobie życzyli. Jego zdaniem nie jest wielkim problemem, że obecnie reprezentacja siatkarzy nie ma trenera. Dodał, że przed ME potrzebne są zmiany w zespole, ale nie rewolucja. Szczególnie potrzebni są nowi zawodnicy na pozycji rozgrywającego. - Na pewno tych młodych rozgrywających trudno będzie przygotować tak szybko, aby to oni byli najsilniejszymi ogniwami drużyny. Dlatego ci bardziej doświadczeni, atakujący czy przyjmujący, przez pewien czas będą musieli wziąć na siebie odpowiedzialność za wynik - zauważył Bosek. Nie chce on decydować za nowy sztab szkoleniowy, jak należy potraktować przyszłoroczną Ligę Światową w kontekście odbywających w Polsce ME. Uważa jednak, że musi być możliwość ogrywania się w reprezentacji młodych, uzdolnionych zawodników.