Ostatnia seria spotkań w "polskiej" grupie zaplanowana jest na poniedziałek. Obecnie w najlepszej sytuacji są Serbowie, którzy wygrali swoje dotychczasowe spotkania i są liderami. Przypomnijmy, że to właśnie liczba zwycięstw decyduje w pierwszej kolejności o miejscu w tabeli. Potem brane są pod uwagę punkty, następnie stosunek setów, stosunek "małych" punktów i na końcu mecze bezpośrednie. Każde zwycięstwo podopiecznych Nikoli Grbicia w meczu z Finlandią daje im awans do 1/4 finału z pierwszego miejsca. Dosyć klarowną sytuację mają Estończycy. Porażka w starciu z Polakami, w jakichkolwiek rozmiarach, spowoduje, że pożegnają się z turniejem. W przypadku reprezentacji Polski różnych wariantów jest dużo więcej. Warianty optymistyczne - Polska wygrywa grupę Jest to jak najbardziej możliwe, ale nie wszystko zależy od Polaków. Wygramy grupę jeśli podopieczni Ferdinando De Giorgiego pokonają Estonię 3:0 lub 3:1, a Serbowie przegrają z Finami 0:3 lub 1:3. Wskoczymy na pierwsze miejsce, bo będziemy mieć sześć punktów, a Serbowie i Finowie po pięć.Możliwy jest też bezpośredni awans Orłów do 1/4 finału nawet w przypadku porażki ekipy z Bałkanów 2:3. Stanie się tak tylko wtedy, kiedy wygramy 3:0. Wówczas wyprzedzimy rywali dzięki lepszemu stosunkowi setów (2,0 do 1,6). Wariant kalkulatory w dłoń Jeśli pokonamy Estonię 3:2, a Serbowie przegrają 0:3, to sytuacja będzie wyglądała jeszcze ciekawiej. Trzy zespoły: Polska, Serbia i Finlandia będą miały po dwa zwycięstwa, po tyle samo punktów (5) i będą miały taki sam stosunek setów (1,2). Wtedy w ruch pójdą kalkulatory, bo o kolejności będzie decydował stosunek małych punktów. Obecnie najlepszy mają siatkarze Grbicia. Wariant pesymistyczny - Polska odpada z turnieju Nikt nie wyobraża sobie tak czarnego scenariusza, ale jest on możliwy. Przegrywając w poniedziałek 2:3, 1:3 lub 0:3, to Estończycy wyprzedzą nas w tabeli. Gdyby jeszcze Finlandia ograła Serbów, to spadniemy na ostatnie miejsce i żegnamy się z turniejem. Stanie się też tak, jeżeli "Suomi" przegrają 2:3, a my nie "urwiemy" seta Estończykom. W poniedziałek jako pierwsi na boisko w gdańskiej Ergo Arenie wyjdą Serbowie i Finowie (godz. 17.30), a wynik tego spotkania wyklaruje sytuację w tabeli. Trzy godziny później rozpocznie się pojedynek Polska - Estonia. Zespoły z "polskiej" grupy trafiają w barażach i ćwierćfinałach na drużyny z grupy C, a tam pewni awansu do 1/4 finału są już Rosjanie. W barażach pewnie zobaczymy Słoweńców i Bułgarów, bo trudno przypuszczać, żeby Hiszpanie, którzy nie wygrali jeszcze ani jednego seta, pokonali "Sborną". Z Gdańska Robert Kopeć