Kliknij i sprawdź specjalny raport siatkarskich ME! Fabian Drzyzga w zagrywce doszukiwał się przyczyn porażki "Biało-czerwonych" w czwartkowym barażu siatkarskich mistrzostw Europy ze Słowenią. - Mieliśmy słabą zagrywkę. Dużo psuliśmy, a jak już się udało zagrać to bardzo słabo. Słoweńcy nie popełniali błędów. Trafili dużo asów, to też zrobiło swoje - mówił reprezentant Polski. - Każdy z nas to mocno przeżywa, ale to niestety niczego nie zmieni - stwierdził Drzyzga. Rozgrywający reprezentacji nie miał jednak pretensji do kolegów, którzy psuli ataki po jego zagraniach. - Są momenty nerwów, ale trzeba się z nimi jak najszybciej uporać. Jesteś pewien, że żaden z nas nie gra na porażkę zespołu - ocenił siatkarz. Fabian pozytywów szukał w grze Polaków. - Z każdym meczem, moim zdaniem, gra wyglądała coraz lepiej. Brakowało jedynie elementu, który zrobiłby różnicę. Czasem brakowało nam po prostu tego wyższego biegu - odparł na pytanie Drzyzga. Z Krakowa, Robert Kopeć