Interia wraz z RMF FM tworzy mapę kibiców! Głosować na ulubiony klub można poprzez ankietę w serwisie sport.interia.pl. Nie zawiedź, zagłosuj! Dowiesz się, kto komu kibicuje z podziałem na województwa i powiaty. Interia: W takim mieście jak Kraków, gdzie są dwa wielkie kluby o bardzo bogatych tradycjach ciężko zdecydować się na jeden z nich. Czemu właśnie Cracovia? Długoletni Kibic Cracovii (pracownik mediów): Po której stronie Błoń się rodzisz, tej drużynie kibicujesz. W moim przypadku miłość do "Pasów" zrodziła się dzięki ojcu i wujkowi, którzy zabierali mnie na mecze. Kiedy byłeś na stadionie po raz pierwszy? - Mając kilka miesięcy, nie będąc w ogóle świadomym, decyzją wspomnianych już ojca i wujka zabrano mnie na mecz Cracovii z Legią Warszawa w 1983 roku. A kiedy zaczęło się regularne kibicowanie? - Sam zacząłem chodzić mając 12 lat. Nie siedziałem na "młynie", ale z ludźmi związanymi kiedyś z tym środowiskiem, w życiorysach których nie brakowało ciekawych elementów. Ja wolałem oglądać mecz, niż wydzierać się i wymachiwać szalikiem. Cracovia nie grała wtedy w Ekstraklasie. - Nie, tułała się po niższych ligach. Przywykłem do tego. Żyłem, jak każdy kibic "Pasów" nadzieją na powrót do Ekstraklasy. Bycie fanem Cracovii nie jest łatwe, ale hartuje człowieka i kształtuje charakter. Pamiętasz swoje pierwsze derby? - Oczywiście! To był 1995 rok i zupełnie inne czasy. Byliśmy z ojcem i wujkiem na Reymonta. Bilety kupiliśmy normalnie, tuż przed spotkaniem. Siedzieliśmy na sektorze pełnym kibiców Wisły. Po strzeleniu gola przez Krzysia Dudę (zawodnik Cracovii) okazało się jednak, że na trybunach było wielu, takich jak my kibiców "Pasów" siedzących wśród Wiślaków. Nikomu jednak nic się nie stało. Emocje były niesamowite, bo ten sam Duda dostał czerwoną kartkę i Cracovia kończyła w dziesiątkę. Wynik się nie zmienił. Pierwsze derby i od razu zwycięstwo. Bilet z tego meczu, po dziś dzień trzymam w swoim domu. Czym dla Ciebie są derby? - Derby Krakowa to kawał historii polskiego futbolu. Za komuny Wisła była pod opieką resortu milicyjnego, a to moim zdaniem nie jest powód do dumy. Dzieje powojenne pokazują, że nie wszystko odbywało się na sprawiedliwych zasadach. Także derby nie zawsze były rywalizacją sportową. A relacje między kibicami? Jak Ty odnajdujesz się w towarzystwie kibiców "Białej Gwiazdy"? - Mam wielu kibiców Wisły wśród znajomych i przyjaciół. Dorośli ludzie nie mają z tym problemów. Czasem jest szydera, innym razem są docinki, ale wszystko bardzo kulturalnie. Moim zdaniem, bardzo źle się stało, że w kibicowanie wciągnięta jest gangsterka. Oni nie kochają klubów, robią tylko biznes. Źle, że to się miesza. Wolałbym, aby gangsterzy trzymali się z dala od piłki. Zagłosuj w naszej ankiecie: