We wtorkowym meczu Ligi Mistrzów FC Barcelona na własnym stadionie podejmowała drużynę Paris Saint-Germain. W 27. minucie spotkania doszło do bardzo ciekawe sytuacji, która podzieliła kibiców na świecie. Czy Layvin Kurzawa sfaulował rywala i w efekcie sędzia prawidłowo podyktował rzut karny dla FC Barcelony?
W pierwszym tempie faktycznie mogło się wydawać, że Frenkie de Jong symulował. Wszelkie wątpliwości rozwiała powtórka, która ukazała zdarzenia z perspektywy za zawodnikami.
Widać tam wyraźnie, że obrońca PSG zahaczył kolanem stopę swojego rywala. Pamiętajmy, że w tak dynamicznych sytuacjach nawet minimalny kontakt wystarczy, aby wytrącić zawodnika z biegu i spowodować jego upadek. Frenkie de Jong był przed rywalem, a zatem był na wygranej pozycji i miał ‘pierwszeństwo’. W takich sytuacjach należy odgwizdywać przewinienia.
Decyzja sędziego Björna Kuipersa była jak najbardziej prawidłowa. Sytuacja była sprawdzana na VAR, ale ostatecznie podtrzymano decyzję arbitra boiskowego.
Łukasz Rogowski