Polska Jakub Wrąbel (2) - obronił raz dobitkę Zreliaka z bliska, ale wcześniej nie utrzymał w rękach strzału Mihalika, w drugiej połowie dwa raz źle "piąstkował" Tomasz Kędziora (+3) - zaliczył asystę przy golu, ale miał trudne zadanie, bo na jego stronie Słowacy grali naprawdę dobrze Jan Bednarek (3) - do niego nie można mieć większych pretensji, zagrał na swoim poziomie, nie popełnił większego błędu, choć to on nie przerwał akcji Bero na 1-2 Jarosław Jach (3) - można się było obawiać o jego formę, bo od lutego praktycznie nie grał, występując tylko w dwóch ostatnich meczach Zagłębia Lubin, ale spisał się poprawnie, próbował dalekich podań Paweł Jaroszyński (+2) - w pierwszej połowie bez błysku, ale musiał skupiać się przede wszystkim na obronie, bo to rywale byli stroną przeważającą, po przerwie trochę lepiej Paweł Dawidowicz (+2) - słaba postawa przy wyprowadzaniu piłki, kilka strat, lepszy w odbiorze, jeśli do gry to tylko na środku obrony, w drugiej połowie poprawił się, jak i cała drużyna, miał szansę na wyrównanie, ale lepszy po jego strzale głową był Chovan Karol Linetty (3) - momentami widać było jego obycie w świecie większej piłki, nie ustrzegł się jednak błędów przy wyprowadzaniu piłki, miał świetną sytuację, ale strzelił obok bramki Przemysław Frankowski (+3) - lepszy w ataku, w obronie dał się ogrywać słowackiej lewej stronie, czyli Mazanowi i Mihalikowi, w drugiej połowie przeprowadził dwie groźne akcje, po jednej powinien strzelić gola Patryk Lipski (+2) - strzelił gola, potem przestał być widoczny, zaprezentował mało jak na kreatora gry, choć mógł mieć asystę, gdyby uderzenia głową Dawidowicza nie obronił Chovan Bartosz Kapustka (+2) - lepiej prezentował się w grze do przodu, tylko tej było bardzo mało w okresie, gdy przebywał na murawie, w obronie próbował, ale nie potrafił się dobrze ustawić. Jak na piłkarza, który grał już w dorosłej reprezentacji, słaby występ Mariusz Stępiński (2) - niewidoczny, nie umiał poradzić sobie ze stoperami rywala Łukasz Moneta (+2) - wniósł trochę ożywienia Jarosław Niezgoda - grał za krótko, by go ocenić Krzysztof Piątek - grał za krótko, by go ocenić Słowacja Adrian Chovan (4) - obronił w sytuacji sam na sam z Frankowskim, potem w świetnym stylu wybronił "główkę" Dawidowicza Martin Valjent (4) - aktywny, szczególnie na początku spotkaniu, to on strzelił pierwszego gola dla Słowaków Branislav Niniaj (3) - niby pewny w obronie, ale, gdy Polacy przyspieszali, to można go było ograć. Milan Szkriniar (+3) - kolega klubowy Linettego i Bartosza Bereszyńskiego z Sampdorii, potrafi wyprowadzić piłkę, zagrał lepiej niż drugi stoper Robert Mazan (4) - w pierwszej połowie częściej go można było zobaczyć pod polem karnym Polaków niż swoim, po zmianie stron te proporcje się zmieniły Stanislav Lobotka (5) - płuca słowackiej drużyny. Taki ich N'Golo Kante. Potrafił wrócić za akcją po kilkudziesięciometrowym rajdzie i ją zatrzymać Albert Rusnak (+3) - oddał pierwszy strzał dla Słowaków, trochę jednak w cieniu kolegów z drugiego skrzydła Matusz Bero (3) - nie miał takiego wpływu na grę Słowaków, jakby pewnie chciał, ale miał duży udział i asystę przy decydującej bramce Martin Chrien (+3) - asysta przy pierwszym golu, dobrze sobie radził w środku pola Jaroslav Mihalik (-4) - rozprowadził pierwszą akcję bramkową, zbiegł ze skrzydła do środka i podał do Chriena, a ten znalazł jeszcze Valjenta, oddał groźny strzał, z którym kłopoty miał Wrąbel, po przerwie jednak "zgasł" Adam Zreliak (+2) - najlepszy strzelec Słowaków tym razem bez gola, zepsuł setkę, gdy po wybiciu Wrąbla, nie potrafił go pokonać Pavol Szafranko (+3) - to jego akcja dała Słowacji trzy punkty. Po wybiciu piłki z autu, przegrał ją głową do Bero, który popędził na bramkę Polaków, a tam jeszcze odegrał do rezerwowego kolegi, który posłał ją do siatki Lukasz Haraslin - grał za krótko, by go ocenić Laszlo Benes - grał za krótko, by go ocenić Paweł Pieprzyca