"Biało-czerwoni" w trzech meczach zgromadzili jeden punkt i zajęli ostatnie miejsce w grupie A. - Anglicy pokazali swoją klasę. Byli lepiej przygotowani fizycznie, co było widać po wysokim pressingu. Na nic nam nie pozwolili, nawet nie mieliśmy okazji do strzelenia gola. To było w naszym wykonaniu bardzo słabe spotkanie - powiedział Linetty, cytowany na "Łączy nas piłka". - Turniej nas nie przerósł. Ze Słowacją, a potem w drugim meczu ze Szwecją udowodniliśmy, że nie mamy czego się wstydzić. Rywale długo nie istnieli, później wykorzystali nasz słabszy moment. Gdyby nie ten pierwszy mecz, wszystko potoczyłoby się inaczej. Może gdybyśmy ugrali chociaż punkt, to inaczej by nas postrzegano - powiedział nasz piłkarz. - W obu pierwszych spotkaniach mieliśmy bardzo dobre okresy, ale rywale wykorzystali nasze słabości. Mieliśmy wtedy sporo niewykorzystanych sytuacji, niewiele nam brakowało do zwycięstw. Gdyby udało się je wygrać, to ta opinia byłaby zupełnie inna - podkreślił nasz zawodnik. - Na pewno zapamiętam te mistrzostwa z niedosytu. Graliśmy na dużych stadionach i chcieliśmy zrobić coś dużego. Celem minimum był półfinał, później moglibyśmy marzyć o medalu. Ja od dziecka marzę o wygrywaniu pucharów, teraz miałem okazję i chciałem z niej skorzystać. Nie żałuję w ogóle, że zdecydowałem się na występ w tych mistrzostwach - powiedział Linetty. W.S.