Artur Boruc przeciwko Litwie (0-0) zagrał 63. mecz w reprezentacji Polski i tym samym wyrównał rekord Jana Tomaszewskiego. Dla Boruca to jednak drugoplanowe wydarzenie.
- Wyrównałem rekord? To fajnie, ale teraz to mało ważne. Najważniejsze, jak się prezentujemy przed mistrzostwami Europy i na tym chcemy się skupiać - zaznacza bramkarz.
Boruc z Litwą zagrał 45 minut. W przerwie zmienił Łukasza Fabiańskiego. W walce o pierwszy skład jest jeszcze Wojciech Szczęsny, ale na razie nie wiadomo, kto zagra przeciwko Irlandii Północnej.
- Pewnie dowiecie się o tym równo z nami - powiedział dziennikarzom Boruc.
Bramkarz odniósł się także do generalnego sprawdzianu, czyli remisu z Litwą 0-0.
- Ten rywal przypominał Irlandię Północną i pewnie dlatego z nimi graliśmy. To było dobre przetarcie i fajnie, że nie straciliśmy bramki. Czeka nas jednak dużo pracy, by wygrać z Irlandią - zaznacza Boruc.