Polska - Irlandia Płn. 1-0. Kibice spisali się na medal na otwarcie Euro 2016
W pierwszym meczu Euro 2016 Polska pokonała Irlandię Północną 1-0. Nie wiemy, czy któraś z tych drużyn zawojuje francuski turniej, ale jedno jest pewne - kibice obu reprezentacji już zasługują na medale.
Kliknij, aby zobaczyć zapis relacji na żywo z tego meczu
Tutaj znajdziesz zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne
Gdy w Marsylii dochodziło do dantejskich scen między kibicami Anglii i Rosji, Polacy i Irlandczycy w Nicei bawili się doskonale. Zanim rozpoczęło się spotkanie, fani obu drużyn dali popis już w centrum miasta.
Grupy około 200 kibiców rywalizowały na zabawne przyśpiewki. Polacy śpiewali "Ogórek zielony ma garniturek", a Irlandczycy "Will Grigg's on fire".
Na stadionie zaczął się już natomiast doping nie na żarty. Choć z różnych miast Polski do Nicei jest ok. 1500 km, nasi fani zjawili się we Francji w liczbie ok. 15 tys. Irlandczyków, którzy mieli jeszcze dalej, było tyle samo.
Poniatowa, Lublin, Chełm, Karlino, Knurów, Ruda Śląska, Świebodzice, Krosno - to tylko niektóre z napisów na flagach, które były rozwieszone w Nicei. Pojawiały się też inne, jak np. Patrioci czy Prokocim (dzielnica Krakowa). Najzabawniejsza była natomiast... Bezrobotni Olsztyn.
Tylko krótkimi chwilami w pierwszej połowie na stadionie było cicho. Polacy prześcigali się w oryginalnych przyśpiewkach. Pojawiały się m.in. "Kto nie skacze, ten z Irlandii" czy właśnie "Ogórek zielony ma garniturek". Do tego tradycyjnie nie zabrakło "My chcemy gola", "Jesteśmy z wami, Polacy jesteśmy z wami" i "Gramy u siebie".
Wśród fanów na trybunie VIP byli oczywiście oficjele z Polski, m.in. Zbigniew Boniek, prezes PZPN, Marek Koźmiński, wiceprezes, a także już emerytowany działacz związku Eugeniusz Nowak. Tuż przed nimi siedział natomiast Witold Bańka, minister sportu.
Choć działacze i fani miejsca mieli różne, to w 28. minucie wszyscy jak jeden mąż złapali się za głowy. Wszystko przez to, że Arkadiusz Milik nie wykorzystał stuprocentowej okazji.
Co się jednak odwlecze... Trybuny wpadły w szał radości już na początku drugiej części, gdy Milik się zrehabilitował i trafił na 1-0.
"Jeszcze jeden! Jeszcze jeden!" - rozległo się na stadionie w Nicei. Polscy kibice żądali kolejnych bramek, a tymczasem fani z Irlandii Północnej również zachowali się doskonale. Po stracie gola skandowali: "Northern Ireland" i dali piłkarzom ważne wsparcie, którego ci potrzebowali.
Osiem minut przed końcem wszyscy Polacy wstali z miejsc i po raz drugi odśpiewali "Mazurek Dąbrowskiego". Tuż przed końcem wyraźnymi ruchami ramion Robert Lewandowski pokazał kibicom, że wciąż potrzebne jest ich wsparcie.
Fani po raz kolejny podnieśli się z krzesełek i głośno dopingowali reprezentację Polski. A gdy zabrzmiał ostatni gwizdek, z radości wpadli sobie w objęcia.
Po meczu piłkarze podeszli do kibiców i podziękowali im za wspaniały doping. Teraz czas na świętowanie. Zupełnie zasłużone, bo Polacy wygrali inauguracyjny mecz wielkiego turnieju po raz pierwszy od... 1974 roku.
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.