Zapraszamy na relację na żywo z meczu Portugalia - Francja! Relacja na żywo dla urządzeń mobilnych Deschamps przybył na Stade de France we właściwym czasie, ale musiał czekać, aż wpuszczą go do sali konferencyjnej. Wszystko przez to, że konferencja Hugo Llorisa i Bacary’ego Sagny przedłużała się. Selekcjoner czekał cierpliwie, uśmiechając się do dziennikarzy i wolontariuszy. Oto najciekawsze pytania skierowane do Deschampsa i jego odpowiedzi. Hugo Lloris określił pana architektem teamu, który nienawidzi przegrywać. Jak się udało do tego doprowadzić? - Nic nadzwyczajnego, to zwykła praca, jaką wykonuję z moim sztabem i zawodnikami na treningach od dwóch lat. W tym okresie może nie wygraliśmy wszystkich spotkań, ale staraliśmy się ustawić na właściwym poziomie mentalność piłkarzy. Przygotowaliśmy ich na to nieproste wyzwanie, jakim są te mistrzostwa, reprezentowanie kraju. Na to, by nigdy nie poddawali się, nawet w momentach kryzysowych. - Na początku piłkę nożną traktuje się jako tylko sport, który uprawiasz przecież dla zabawy, ale sport zawodowy polega na zwycięstwach i nie ma w nim nic lepszego niż wygrywanie. I musisz to zaakceptować, a najlepszym tego wyrazem jest robienie wszystkiego na boisku, by wygrywać. Piłka polega na tym, byś dał z siebie wszystko, a wtedy niczego nie będziesz żałował, niezależnie od tego, jakim wynikiem skończy się twój mecz. Czy kluczowe znaczenie miała zmiana systemu gry, do jakiej doszło przed meczem z Irlandią i po tym fakcie Griezmann strzelił pięć z sześciu goli? - Czyżby chciał pan znać system na jutrzejszy mecz (śmiech)? Zmieniałem system i skład już wcześniej. W każdym z moich rozwiązań taktycznych Antoine Griezmann gra na podobnych pozycjach, czasem na prawej flance, ale to poprzez swą skuteczność jest on dla nas kluczowym piłkarzem. Wygląda na to, że Laurent Koscielny zaradził na problemy z obroną, bo jest czołowym defensorem na Euro 2016. - Laurent zawsze był dobry, ja o tym wiedziałem i dlatego zawsze był ważnym ogniwem naszej kadry. Był na MŚ, choć nie grał wszystkich meczów. Miał dobry sezon w Arsenalu, grał na wysokim poziomie i potrzebujemy właśnie takiego stopera. Czy ma plan na zatrzymanie Cristiana Ronalda? - Cristiano Ronaldo jest jednym z dwóch najlepszych piłkarzy świata. Od kilku lat z Messim wymieniają się tytułem Piłkarza Roku. Ronaldo jest znakomity technicznie, szybki. Poza tym, choć nie ma wielkiego wyskoku do piłki, to jednak w powietrzu potrafi zawisnąć tak długo, jakby w ogóle nie dotyczyły go prawa grawitacji. Postaramy się jednak zminimalizować jego wpływ na ten mecz, choć nie sądzę, by komukolwiek udało się przygotować strategię "anty Ronaldo". To jego pierwszy finał w roli trenera, czy najważniejszy dzień? Młode pokolenie: Pogba, Griezmann, Martial też debiutuje w finale. - Oczywiście, to ważny czas w karierze nas wszystkich. Gdy podjąłem się roli selekcjonera, to nie tylko po to, żeby tylko brać udział w imprezach, ale też żeby wygrywać. Nie myślę który mecz jest ważniejszy. Liczy się dla mnie tu i teraz. Jutrzejszy mecz. Chciałbym wejść, zagrać i pomóc chłopakom, ale się nie da. Czy jestem sfrustrowany, zestresowany? Nie. Raczej podekscytowany. - Mając w składzie wielu młokosów, mamy szansę zostać mistrzami Europy! Chcemy ją wykorzystać bez myślenia o konsekwencjach. Nasi piłkarze mają jedną przewagę: grają u siebie finał! Skąd taka forma Umtitiego? - Mam w kadrze 23 świetnych piłkarzy. Forma Umtitiego nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem. Obserwuję go od dawna. Dałem mu szansę gry, bo uznałem, że jest na to gotowy. Niektórzy w wieku 40 lat nie są gotowi na podjęcie wyzwań, a niektórzy, w tym Samuel, w wieku 22 lat są gotowi i radzą sobie tak, jak on w meczu z Niemcami i nie przeszkadza im to, że to dopiero ich drugi występ w kadrze. Z Niemcami mogło się grać lepiej, bo dominują w posiadaniu piłki, a Portugalia jest przyczajona, oddaje pole rywalowi. - Nie powiedziałbym, że Portugalia gra tylko na kontrę, bo jest bardzo szybka w tych atakach. To drużyna doświadczona, świetnie zorganizowana. Może zmienić taktykę pod przeciwnika, zdobycie ich bramki nie będzie łatwe, bo rywale bardzo solidnie bronią. Mają w tyłach Pepe, Fonte, Williama - to solidny trójkąt. Inni też od tego nie odstają. Rafael Guerrero gra we Francji, więc znamy go lepiej. Solidny jest też Cedric, który gra po przeciwnej stronie. Portugalczycy posyłają dużo dośrodkowań. Ronaldo i Nani robią świetną robotę z przodu. Zespół stara się szybko przenosić grę do napastników. Mousa Sissoko zdradził, że o tym, iż zagra przeciw Islandii dowiedział się dopiero w autobusie, w drodze na stadion, na dwie godziny przed meczem. Dlaczego tak późno? (Po tym pytaniu Deschamps wyraźnie zaczerwienił się).- Nie, to nieprawda. Dowiedział się znacznie wcześniej. Mousa to spryciarz. Ze Stade de France Michał Białoński, Piotr Jawor, Łukasz Szpyrka