Euro 2016. Najlepsza jedenastka fazy grupowej
Faza grupowa Euro 2016 już za nami. Specjalnie dla Was postanowiliśmy wybrać najlepszą jedenastkę tej fazy rozgrywek. Sprawdźcie, kto znalazł się w naszej drużynie marzeń. Uwaga, na liście jest jeden Polak!
MICHAEL McGOVERN (IRLANDIA PÓŁNOCNA)
Irlandczycy z Północy na Euro przyjechali głównie się bronić. W fazie grupowej stracili jednak tylko dwa gole, a cuda w ich bramce wyczyniał McGovern. Bramkarz szkockiego Hamilton świetnie bronił w meczu z Niemcami, błysnął także w starciu z Polską. Głównie dzięki niemu zespół z Zielonej Wyspy wywalczył awans do 1/8 finału.
DARIJO SRNA (CHORWACJA)
Kapitan reprezentacji Chorwacji był niezmordowany na prawej stronie boiska. Znakomita gra Srny imponuje tym bardziej, że w trakcie Euro zawodnik przeżył osobistą tragedię - zmarł jego ojciec.
GIORGIO CHIELLINI (WŁOCHY)
Doświadczony defensor Juventusu Turyn w obronie jest niczym twardy mur. Nie przepuszcza za siebie ani przeciwników ani piłki. W grupie zagrał tylko w dwóch meczach (z Belgią i Szwecją), ale zaprezentował najwyższą klasę.
KAMIL GLIK (POLSKA)
Obrona miała być najsłabszą formacją kadry na Euro, a tymczasem Polacy w grupie nie stracili nawet gola! Nie byłoby to możliwe, gdyby nie znakomita gra Glika, który wkrótce ma się ponoć przenieść z Torino do AS Monaco.
MAREK HAMSZIK (SŁOWACJA)
Człowiek, który jest sercem, płucami i mózgiem reprezentacji Słowacji. Bez pomocnika Napoli drużyna naszych południowych sąsiadów traci 50 procent wartości.
BALAZS DZSUDZSAK (WĘGRY)
Kapitan Madziarów był autentyczną gwiazdą fazy grupowej. Strzelił dwa gole w rewelacyjnym meczu z Portugalią (3-3), błyszczał także w pojedynku z Islandią. Zdziwimy się, jeśli po zakończeniu Euro nie trafi do któregoś z mocnych klubów. Na razie występuje w tureckim Bursasporze.
IVAN PERISZIĆ (CHORWACJA)
27-letni skrzydłowy był jedną z największych gwiazd fazy grupowej mistrzostw Europy. Strzelił dwa gole, zaliczył asystę i miał wielki udział w tym, że Chorwaci w tabeli grupy D wyprzedzili nawet wielką Hiszpanię.
DIMITRI PAYET (FRANCJA)
Człowiek, który podbił serca Francuzów. To on strzelił zwycięskiego gola w meczu otwarcia z Rumunią, a potem trafił do siatki w spotkaniu z Albanią. Jego nazwisko łączy się z największymi potęgami europejskiej piłki klubowej.
ANDRES INIESTA (HISZPANIA)
Piłkarz, którego kocha cała Hiszpania, grał koncertowo w meczach z Turcją i Czechami. Rozgrywał, jakby miał oczy dookoła głowy, nieustannie nękał rywali swoimi rajdami.
GARETH BALE (WALIA)
Gwiazdor Realu Madryt na Euro przyjechał w kapitalnej formie. Dwa razy (w meczach ze Słowacją i Anglią) odpalił torpedy z rzutów wolnych, dołożył też gola w starciu z Rosją i to głównie dzięki niemu Walia jest odkryciem turnieju.
ALVARO MORATA (HISZPANIA)
Rozkręcał się powoli, ale kiedy już wszedł na wysokie obroty, trudno go zatrzymać. W trzech meczach grupowych zdobył trzy bramki i jest jednym z faworytów wyścigu o koronę króla strzelców.