Belgijska opinia publiczna domaga się zmiany na stanowisku selekcjonera "Czerwonych Diabłów", którzy zawiedli na Euro 2016, odpadając w ćwierćfinale czempionatu. Obecny trener, Marc Wilmots nie zamierza jednak rezygnować, a federacja nie chce wypłacać mu odszkodowania, które wynosi milion euro. Presja jest jednak ogromna i jak donosi, "Nieuwsblad" włodarze federacji rozglądają się za następcą dla Wilmotsa. Na giełdzie nazwisk pojawiają się m.in. Michel Preud'homme z Club Brugge czy Hein Vanhaezebrouck z KAA Gent. Gazeta twierdzi jednak, że prawdopodobnie żaden z nich nie zostanie nowym selekcjonerem, a wtedy posadę obejmie trener z Holandii - Bert Van Marwijk lub Louis Van Gaal. 64-letni Van Marwijk ma jednak pracę. Od prawie roku pełni funkcję selekcjonera reprezentacji Arabii Saudyjskiej. Oznacza to, że kandydatem numer jeden jest Louis Van Gaal. Zwolniony z Manchesteru United menadżer jest, zdaniem dziennikarzy "Nieuwsblad", idealnym kandydatem na to stanowisko. Belgowie przytaczają przykład mundialu w Brazylii, podczas którego Holender znakomicie ułożył autorski zespół i zdobył brązowy medal. Louis Van Gaal to były trener Ajaksu Amsterdam, Barcelony i Bayernu Monachium. Jako selekcjoner pracował dwukrotnie z Holandią (2000-2002 oraz 2012-2014). Pierwsza kadencja zakończyła się blamażem i odpadnięciem w eliminacjach mistrzostw świata w Korei Południowej i Japonii, a druga wielkim sukcesem w postaci trzeciego miejsca na mundialu w 2014 roku. Gazeta na swojej stronie internetowej opublikowała również sondę, w której zagłosowało prawie 20 tysięcy respondentów. 31 procent uważa, że to Van Gaal najlepiej poprowadziłby "Czerwone Diabły" na mundialu w Rosji. 21 procent zebrał Michel Preud'homme, a na kolejnych miejscach znaleźli się Hein Vanhaezebrouck (10 procent) oraz Marc Wilmots (7 procent). <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-europa-finaly-euro-2016,cid,725,sort,I">EURO 2016 - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabele!</a>