Ukraina zajęła ostatnie miejsce w grupie C, nie zdobywszy ani punktu, ani nawet bramki. Najpierw przegrała po 0-2 z Niemcami i Irlandią Północną, a później z Polską 0-1. Fomienko już przed tym ostatnim meczem zapowiedział, że po turnieju poda się do dymisji, a w czwartek potwierdził ustąpienie ze stanowiska. - Są dwa główne powody naszej porażki. Po pierwsze, nie byliśmy zjednoczeni jako zespół. Po drugie, niektórzy piłkarze nie byli gotowi na turniej pod względem psychologicznym. Ale chciałbym podkreślić, że nie winię zawodników. Cała odpowiedzialność spada na mnie - wyjaśnił 67-letni szkoleniowiec, cytowany na oficjalnej stronie internetowej Ukraińskiej Federacji Piłkarskiej. Jak tłumaczył, powinien był poświęcić więcej czasu podopiecznym na indywidualnych spotkaniach. - Nie znalazłem drogi do sumień piłkarzy. Być może nie zdawali sobie sprawy ze skali tych mistrzostw. Powinienem był częściej rozmawiać z nimi w cztery oczy - przyznał. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-europa-finaly-euro-2016,cid,725,sort,I">EURO 2016 - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę!</a> Przed Euro 2016 doszło do szamotaniny z udziałem dwóch kadrowiczów podczas meczu ligowego Szachtara Donieck i Dynama Kijów. Do rękoczynów doszło m.in. pomiędzy Tarasem Stiepanenką a Andrijem Jarmołenką. - Chciałbym przeprosić wszystkich ukraińskich kibiców za to, że nie spełniłem ich oczekiwań. Moja dalsza współpraca z federacją nie ma sensu, skoro nie osiągnęliśmy celu na Euro 2016. Biorę za to pełną odpowiedzialność i odchodzę - powiedział Fomienko. Na razie nie wiadomo, kto go zastąpi, ale media spekulują, że może to być jeden z najbardziej znanych piłkarzy w historii kraju Andrij Szewczenko.