ASY: Dimitri Payet (Francja) - Człowiek, który podbił serca Francuzów. To on strzelił zwycięskiego gola w meczu otwarcia z Rumunią, a potem trafił do siatki w spotkaniu z Albanią. Jego nazwisko łączy się z największymi potęgami europejskiej piłki klubowej. Fabian Schaer (Szwajcaria) - Obrona miała być najsłabszym punktem reprezentacji Szwajcarii, tymczasem Schaer od początku gra pewnie w odbiorze, a w meczu z Albanią strzelił nawet gola. Jego partner ze środka defensywy Johan Djourou spisuje się jednak znacznie gorzej. N’Golo Kante (Francja) - Facet od czarnej roboty w środku pola "Trójkolorowych". Kante w fazie grupowej ze swoich obowiązków wywiązywał się doskonale. Czy utrzyma formę w kolejnych meczach? Ledian Memushaj (Albania) - Motor napędowy reprezentacji Albanii, która miała być na Euro chłopcem do bicia, a tymczasem napsuła sporo krwi największym potentatom. Memushaj zaliczył kapitalną asystę przy bramce Sadiku w meczu z Rumunią. Gareth Bale (Walia) - Gwiazdor Realu Madryt na Euro przyjechał w kapitalnej formie. Dwa razy (w meczach ze Słowacją i Anglią) odpalił torpedy z rzutów wolnych, dołożył też gola w starciu z Rosją i to głównie dzięki niemu Walia jest odkryciem turnieju. Aaron Ramsey (Walia) - Jeśli Bale jest głównym strzelcem reprezentacji Walii, to Ramsey jest człowiekiem, który regularnie dostarcza amunicję swoim kolegom. Zaliczył już dwie asysty, w każdym meczu popisuje się techniką i przeglądem pola. Marek Hamszik (Słowacja) - Człowiek, który jest sercem, płucami i mózgiem reprezentacji Słowacji. Bez pomocnika Napoli drużyna naszych południowych sąsiadów traci 50 procent wartości. Vladimir Weiss (Słowacja) - Dynamiczny skrzydłowy reprezentacji Słowacji w fazie grupowej zaliczył gola i asystę, a swoimi rajdami gnębił obrońców rywali. Eric Dier (Anglia) - Ma zaledwie 21 lat, a już teraz gra jak rutyniarz. Imponuje spokojem w rozegraniu piłki i konsekwencją w odbiorze. Dodatkowo potrafi pięknie uderzyć z rzutu wolnego - jego bramka w meczu z Rosją to był majstersztyk! Toni Kroos (Niemcy) - Tempomat reprezentacji Niemiec. To właśnie rozgrywający Realu Madryt jest kluczowym zawodnikiem środka pola drużyny, która przez wielu jest uznawana za głównego faworyta do zdobycia mistrzostwa Europy. Mats Hummels (Niemcy) - Niemcy w fazie grupowej nie stracili ani jednego gola, a wielka w tym zasługa obrońcy, który tuż przed Euro podpisał kontrakt z Bayernem Monachium. Dobrze radził sobie w odbiorze, a do tego świetnie rozgrywał piłkę. <a href="http://sport.interia.pl/raporty/raport-euro-2016/aktualnosci/news-euro-2016-asy-i-cieniasy-fazy-grupowej,nId,2223384,nPack,2" target="_blank">SPRAWDŹ, KTO BYŁ CIENIASEM FAZY GRUPOWEJ - KLIKNIJ!</a> Grzegorz Krychowiak (Polska) - Dla drużyny Adama Nawałki to piłkarz bezcenny. To on zapewnia równowagę całemu zespołowi, haruje w defensywie, a do tego potrafi prostopadłym podaniem obsłużyć partnerów. Kamil Glik (Polska) - Obrona miała być najsłabszą formacją kadry na Euro, a tymczasem Polacy w grupie nie stracili nawet gola! Nie byłoby to możliwe, gdyby nie znakomita gra Glika, który wkrótce ma się ponoć przenieść z Torino do AS Monaco. Michael McGovern (Irlandia Płn.) - Irlandczycy z Północy na Euro przyjechali głównie się bronić. W fazie grupowej stracili jednak tylko dwa gole, a cuda w ich bramce wyczyniał McGovern. Bramkarz szkockiego Hamilton świetnie bronił w meczu z Niemcami, błysnął także w starciu z Polską. Jakub Błaszczykowski (Polska) - Waleczne serce polskiej kadry. Kuba zaliczył asystę w meczu z Irlandią Płn., do tego dołożył cudownego gola w spotkaniu z Ukrainą. Pokazał, że dla reprezentacji jest niezastąpiony. Andres Iniesta (Hiszpania) - Piłkarz, którego kocha cała Hiszpania, grał koncertowo w meczach z Turcją i Czechami. Rozgrywał, jakby miał oczy dookoła głowy, nieustannie nękał rywali swoimi rajdami. Luka Modrić (Chorwacja) - To on dyryguje grą Chorwacji, która w fazie grupowej spisała się znakomicie i jest jedną z rewelacji turnieju. "Mały Mozart" strzelił też pięknego gola w spotkaniu z Turcją. Alvaro Morata (Hiszpania) - Rozkręcał się powoli, ale kiedy już wszedł na wysokie obroty, trudno go zatrzymać. W trzech meczach grupowych zdobył trzy bramki i jest jednym z faworytów wyścigu o koronę króla strzelców. Darijo Srna (Chorwacja) - Kapitan reprezentacji Chorwacji był niezmordowany na prawej stronie boiska. Znakomita gra Srny imponuje tym bardziej, że w trakcie Euro zawodnik przeżył osobistą tragedię - zmarł jego ojciec. <a href="http://sport.interia.pl/raporty/raport-euro-2016/aktualnosci/news-euro-2016-asy-i-cieniasy-fazy-grupowej,nId,2223384,nPack,2" target="_blank">SPRAWDŹ, KTO BYŁ CIENIASEM FAZY GRUPOWEJ - KLIKNIJ!</a> Ivan Periszić (Chorwacja) - 27-letni skrzydłowy był jedną z największych gwiazd fazy grupowej mistrzostw Europy. Strzelił dwa gole, zaliczył asystę i miał wielki udział w tym, że Chorwaci w tabeli grupy D wyprzedzili nawet wielką Hiszpanię. Robbie Brady (Irlandia) - W końcówce meczu z Włochami zdobył dla Irlandii gola na wagę awansu piłkarzy z Zielonej Wyspy do 1/8 finału. W pozostałych spotkaniach fazy grupowej spisywał się poprawnie. Giorgio Chiellini (Włochy) - Doświadczony defensor Juventusu Turyn w obronie jest niczym twardy mur. Nie przepuszcza za siebie ani przeciwników ani piłki. W grupie zagrał tylko w dwóch meczach (z Belgią i Szwecją), ale zaprezentował najwyższą klasę. Kevin De Bruyne (Belgia) - Rozgrywający "Czerwonych Diabłów" rozkręcał się powoli - w spotkaniu z Włochami nie zaprezentował nic szczególnego - jednak spotkania z Irlandią i Szwecją były jego popisem. W fazie pucharowej może znowu błyszczeć. Eden Hazard (Belgia) - Skrzydłowy Chelsea ma za sobą fatalny sezon w klubie, ale na Euro od początku jest wiodącą postacią swojej kadry. Jego rajdy sieją popłoch w szeregach rywali, a ich efektem są dwie asysty (przy bramkach Nainggolana i Lukaku). Zoltan Gera (Węgry) - 37-letni weteran był jednym z bohaterów drużyny, która w grupie F sprawiła ogromną sensację i zajęła pierwsze miejsce w tabeli. Gera rozważnie rozgrywał piłkę, a do tego strzelił pięknego gola w starciu z Portugalią. Balazs Dzsudzsak (Węgry) - Kapitan Madziarów był autentyczną gwiazdą fazy grupowej. Strzelił dwa gole w rewelacyjnym meczu z Portugalią (3-3), błyszczał także w pojedynku z Islandią. Zdziwimy się, jeśli po zakończeniu Euro nie trafi do któregoś z mocnych klubów. Na razie występuje w tureckim Bursasporze. Hannes Haldorsson (Islandia) - Niewielu przed turniejem spodziewało się, że jednym z bohaterów fazy grupowej będzie bramkarz... Islandii. Haldorsson, który na co dzień gra w norweskim Bodoe/Glimt, zatrzymał Portugalię, a potem dobrze bronił także w meczach z Węgrami i Austrią. <a href="http://sport.interia.pl/raporty/raport-euro-2016/aktualnosci/news-euro-2016-asy-i-cieniasy-fazy-grupowej,nId,2223384,nPack,2" target="_blank">SPRAWDŹ, KTO BYŁ CIENIASEM FAZY GRUPOWEJ - KLIKNIJ!</a>