Remis na Wembley reprezentacji Polski Kazimierza Górskiego w 1973 roku ma legendarne znaczenie dla naszego futbolu, ale był też ważnym klockiem domina rozkręcającej się sprzedaży koszulek piłkarskich. Brak awansu Anglików na mistrzostwa świata 1974 sprawił, że FA zadecydowało o zmianie selekcjonera. Alfa Ramseya zastąpił Don Revie. Były menedżer Leeds United wiedział, na czym polega biznes. To była też kluczowa decyzja z punktu widzenia firmy Admiral, która z Leeds już wtedy współpracowała. Admiral i Leeds Utd - tak zaczął się biznes koszulek piłkarskich To właśnie od Leeds United firma Admiral zaczęła budowanie swojego koszulkowego imperium. Opowiada o nim film dokumentalny "Get Shirty", wyprodukowany przez stację ITV. Początkowo Admiral szył ubiór m.in. dla zakonnic. Gdy Anglia zdobyła mistrzostwo świata w 1966 roku, ówczesny właściciel Bert Patrick pomyślał, by zacząć szyć koszulki dla piłkarzy-amatorów. - Spytałem ludzi kopiących piłkę przed fabryką, czy chcą nosić koszulki do gry. Chcieli. Zaczęliśmy od drużyn szkolnych, potem zaczęliśmy pytać w klubach - opowiadał Bert Patrick. - Pewnego dnia poszliśmy na rozmowę biznesową do firmy z Leeds. Szybko spuścili nas na drzewo. Obok trenowało Leeds United, przystanęliśmy, by tylko popatrzeć, bo to był wtedy topowy klub. Gdy przechodził Don Revie, zagailiśmy go, bez większych nadziei. Myśleliśmy, że wykopie nas za bramę. Ale spytał: "Co możecie dla nas zrobić?". Odpowiedziałem: "Koszulki, jakie tylko chcecie, z dobrym designem. Wy będziecie nosili nasze koszulki, a my będziemy sprzedawali repliki.". Zgodził się, ale pod warunkiem: "Zaprojektujcie tylko rezerwowy model. Domowego nie pozwalam tknąć". CZYTAJ TEŻ: Wyciekł projekt koszulek Barcelony. Sebastian Mila: "Fatalny". Socio: "Powyżej progu bólu"