Jeszcze w 86. minucie spotkania Japończycy prowadzili bowiem 10-0, ale nie poprzestali na tym. Potraktowali Mongolię serio, co znaczy, że postanowili nie odpuszczać, nie lekceważyć jej, nie wpuszczać rezerw, ale nastrzelać tyle bramek, ile się da. Dlatego w samym tylko doliczonym czasie gry strzelili aż trzy, a Mongołowie nie byli w stanie temu przeszkodzić.Przeszkodzili jednak w rekordzie, który padłby przy wyniku 15-0. To najwyższe w dziejach zwycięstwo Japonii - w 1967 roku przeciwko zespołowi Filipin (z którym jednocześnie Japończycy mają najwyższą porażkę, bo aż 2-15). To także najwyższa w historii przegrana zespołu mongolskiego - z Uzbekistanem w 1998 roku.Takuma Asano, Yuya Osako i Sho Inagaki zdobywali bramki dla Japonii już w doliczonym czasie gry, a taka sytuacja zdarza się bardzo rzadko - by zespół wznawiał grę od środka trzykrotnie po upływie 90. minuty spotkania. Japonia nokautuje w Azji Poza dwoma klęskami z Japonią (0-14 i 0-6) zespół Mongolii nie uzyskał w tych eliminacjach złych wyników - zremisował 1-1 z Kambodżą, nieznacznie przegrała z Birmą i Kirgistanem. Warto jednak pamiętać, że w całym 2020 roku reprezentacja Mongolii nie rozegrała ani jednego meczu!CZYTAJ TAKŻE: Ten kraj uznał się za wolny od koronawirusa i zagrał przy pełnych trybunachJaponia to dzisiaj jedna z najsilniejszych ekip strefy azjatyckiej. Wyraźnie prowadzi w grupie, z której awans do dalszych kwalifikacji zdobywa zwycięzca oraz cztery najlepsze ekipy z drugich miejsc. Japończycy mają komplet pięciu zwycięstw i bilans bramek 27-0! Poza nimi w grupach prowadzą: Syria, Australia, Irak, Uzbekistan, Katar (gra w eliminacjach, bo kwalifikują one zarazem do Pucharu Azji), Wietnam i Turkmenistan. Te cztery pozycje z drugich miejsc okupują: Oman, Kuwejt, Tadżykistan i Malezja. Wyeliminowane na dzisiaj byłyby Korea Południowa, Korea Północna, Arabia Saudyjska czy Emiraty Arabskie.