Anglia, jak na bezapelacyjnego faworyta grupy przystało, sięgnęła po kolejny komplet punktów. W pierwszym meczu eliminacji rozgromiła na swoim terenie San Marino 5-0. Teraz uporała się z Albanią.Wybrańcy Garetha Southgate'a trafili na znacznie trudniejszego rywala. Nie przegrał sześciu poprzednich potyczek, a cztery ostatnie kończył triumfem. Na inaugurację kwalifikacyjnych zmagań pokonał w gościnie 1-0 Andorę. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a> Spotkanie w Tiranie mogło się rozpocząć od sensacji. Jeszcze przed upływem kwadransa po błędzie angielskiej defensywy w dobrej sytuacji strzeleckiej znalazł się Myrto Uzuni. Z linii pola karnego posłał jednak piłkę nad bramką. Prowadzenie objęli "Synowie Albionu", ale musieli czekać na ten moment aż do 39. minuty. Z lewego skrzydła centrował wówczas Luke Shaw, a w polu karnym idealnie odnalazł się Harry Kane i strzałem głową - z 10 metrów po koźle - wpakował piłkę do siatki. Tuż przed gwizdkiem ten sam zawodnik próbował sfinalizować kolejną akcję gości uderzeniem z pola bramkowego, ale tym razem futbolówka trafiła tylko w poprzeczkę. Po godzinie gry selekcjoner Albańczyków, Edoardo Reja, dokonał trzech zmian jednocześnie. Efekt? Druga bramka dla Anglików. Kane wcielił się w rolę asystenta - przytomnie zagrał do Masona Mounta, a ten wpadł w pole karne i podwyższył prowadzenie swojego zespołu, przenosząc piłkę nad rozpaczliwie interweniującym Etritem Berishą. Jak się okazało, to trafienie ustaliło końcowy rezultat meczu. Anglia lideruje grupie I z kompletem punktów i bez straconej bramki (7-0). Już w środę na Wembley ten bilans spróbują popsuć "Biało-Czerwoni". Albania - Anglia 0-2 (0-1) Bramki: 0-1 Kane (38.), 0-2 Mount (63.) <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-G-el-ms-2022-europa-faza-grupowa,cid,890,rid,5207,sort,I" target="_blank">El. MŚ 2022 - zobacz stan rywalizacji w strefie europejskiej </a>