Brazylijski gwiazdor niespodziewanie opuścił Barcelonę dwa lata temu, skuszony ogromnymi pieniędzmi przez władze PSG. Szybko jednak rozczarował się liga francuską, a po minionym sezonie zapowiedział otwarcie, że nie chce dłużej grać w Paryżu. Szef PSG Nasser Al-Khelaifi nie ma jednak zamiaru pozwolić odejść swojej gwieździe, na pozyskanie której wyłożył 222 mln euro. Zapowiadany przez Neymara transfer utknął więc w martwym punkcie, a czasu na jego realizację jest coraz mniej. Jak wygląda sytuacja z perspektywy Barcelony? - Jesteśmy tylko aktorami - odpowiada obrazowo wiceprezydent Barcelony Jordi Cardoner. - Wiemy, że Neymar nie jest zadowolony w PSG, ale ta sytuacja powinna zostać rozwiązana w Paryżu. - Na dzisiaj nie ma żadnej sprawy Neymara - zapewnił. - Nie prowadziliśmy rozmów z PSG. Szanujemy się nawzajem i jeśli pewnego dnia pojawi się sprawa Neymara, to siądziemy do rozmów - dodał. - Na dzisiaj transfer jest wykluczony - uciął. MZ