Trzy dni po klęsce 1-4 z Borussią Dortmund w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów Real Madryt pokonał 2-1 Atletico w wielkich derbach stolicy. W zespole "Królewskich" zabrakło kontuzjowanego Cristiana Ronalda.
Między zespołami z Madrytu toczy się walka o drugie miejsce w tabeli Primera Division. Prowadzi z ogromną przewagą FC Barcelona. Choć teoretycznie sprawa mistrzowskiego tytułu wciąż jest nierozstrzygnięta.
Derby stolicy rozpoczęły się lepiej dla Atletico, które już w czwartej minucie objęło prowadzenie po golu głową Radamela Falcao.
"Królewscy" odpowiedzieli szybko, choć pomógł im w tym Juanfran, który nieszczęśliwie skierował piłkę do własnej bramki. Piłkarz Atletico dotknął piłkę po mocnym dośrodkowaniu Angela Di Marii i zmylił własnego bramkarza.
W 57. minucie piłkarze Atletico przeprowadzili dobrą akcję, ale Gabi nie trafił czysto w piłkę i zmarnował okazję bramkową.
Sześć minut później to Real cieszył się z prowadzenia. Karim Benzema zagrał prostopadle do Di Marii, a ten precyzyjnym strzałem przy słupku pokonał Thibauta Courtoisa.
Real po raz 10. z rzędu wygrał derby stolicy Hiszpanii. Atletico nie wygrało z Realem ani razu od początku XXI wieku. 25 ostatnich pojedynków kończyło się remisami lub zwycięstwem "Królewskich".
Na pięć kolejek przed końcem rozgrywek hiszpańskiej ekstraklasy Real Madryt jest drugi w tabeli i traci 11 punktów do Barcelony, a o sześć wyprzedza Atletico.
We wtorek Real zagra u siebie rewanżowy mecz półfinałowy Ligi Mistrzów z Borussią.