Dziewięć mistrzostw Hiszpanii, sześć Pucharów Króla i cztery triumfy w Lidze Mistrzów. To ciągle za mało, by nawet po najmniejszym potknięciu Lionel Messi nie usłyszał od sześcioletniego syna: "Tato, co się stało"? W wywiadzie dla World Soccer Messi przyznaje, że najstarsze z jego dzieci nie ma dla niego litości. - Ciągle słyszę z jego ust jakąś krytykę. Barcelona, La Liga, Champions League - śledzi wszystkie rozgrywki. Lubi to, zadaje pytania i daje mi rady, gdy wyniki nie układają się po mojej myśli - przyznaje Messi. Napastnik Barcelony przyznaje również, że Thiago bardzo interesuje się piłką nożną. - Rozumie ją najlepiej z wszystkich moich dzieci, bo jest najstarszy i mówi o wszystkim, co wiąże się z piłką - dodaje Messi. Argentyńczyk od zawsze należał do piłkarzy, którzy nie lubią rozmawiać o przegranych spotkaniach. Gdy wracał do domu, to nie chciał w rodzinnym gronie rozkładać przyczyn porażki na czynniki pierwsze. Od pewnego czasu nie ma jednak wyboru, bo Thiago chce analizować każde jego potknięcie. - Zawsze trudno jest mówić o porażkach, ale najstarszy syn wręcz mnie do tego zmusza. Pyta co się stało, dlaczego nie wygraliśmy. Teraz rozmawiamy o tym znacznie częściej niż kiedyś - przyznaje Messi. Kilka lat temu Argentyńczyk opowiadał, że jego syn nie przejawia wielkiego zainteresowania piłką, ale najwyraźniej teraz wiele się zmieniło. Gdy nie skończył jeszcze czwartego roku życia, miał za sobą już pierwszy trening w FCB Escola. Wraz z Thiago Messim przygodę z piłką zaczynali także Milan Pique i Benjamin Suarez, synowie innych piłkarzy Barcelony. W 2016 r. chłopcy wzięli udział w pilotażowym programie kubu, który obejmował specjalnym programem treningowym dzieci sportowców oraz pracowników wszystkich sekcji klubu. Oprócz Thiago Messi ma jeszcze dwóch synów - trzyletniego Mateo i niespełna rocznego Ciro. PJ