25-letni Brazylijczyk przenosi się do Paris Saint-Germain. Poprzedni rekord należał do Paula Pogby, którego Manchester United wykupił z Juventusu Turyn za 105 milionów euro, czyli kwotę ponad dwukrotnie mniejszą. Wcześniej w czwartek Liga de Fútbol Profesional, organizująca rozgrywki Primera i Segunda Division, nie przyjęła pieniędzy od przedstawicieli Neymara, co było sprzeciwem wobec naruszenia zasady finansowego fair play UEFA. LFP zapowiedziała, że zgłosi to do Europejskiej Unii Piłkarskiej. Paryski klub napędzają pieniądze katarskiego inwestora, a Javier Tebas, prezes LFP, oskarżył nawet PSG o "doping finansowy". W godzinach popołudniowych przedstawiciele Neymara, na czele z Juanem de Diosem Crespo, niepozornie wyglądającym specjalistą od prawa sportowego, wręczyli czek władzom Barcelony, a to oznacza, że Brazylijczyk nie jest już piłkarzem katalońskiego klubu. Barcelona wydała specjalne oświadczenie. Oto jego treść: "W czwartek po południu przedstawiciele prawni Neymara osobiście odwiedzili siedzibę klubu i zapłacili 222 mln euro w imieniu piłkarza w związku z jednostronnym rozwiązaniem umowy. W związku z tym klub przekaże UEFA szczegóły operacji, aby mogła określić odpowiedzialność dyscyplinarną, która może wyniknąć z tej sprawy". Zachodnie media twierdzą, że w piątek Neymar zaprezentowany zostanie w Paryżu jako nowa gwiazda PSG. MZ