<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Zobacz wyniki, tabelę, strzelców i terminarz Ekstraklasy!</a> ASY: Emilijus Zubas (Podbeskidzie Bielsko-Biała) - Wspaniałymi paradami zatrzymał strzał głową Paulusa Arajuuriego i uderzenie Kaspera Haemaelaeinena. Nie puścił gola w Poznaniu i Podbeskidzie wygrało 1-0 z mistrzem Polski!Mateusz Szczepaniak (Podbeskidzie Bielsko-Biała) - Wypożyczony do "Górali" z pierwszoligowej Miedzi Legnica. W Ekstraklasie strzelił już trzy gole! W 8. kolejce zdobył zwycięską bramkę w meczu z Lechem.Jarosław Fojut (Pogoń Szczecin) - Mamy już gola sezonu? Obrońca zdobył bramkę fantastycznym uderzeniem zza połowy boiska! Łukasz Zwoliński (Pogoń Szczecin) - Snajper "Portowców" wrócił do strzelania. W czterech ostatnich kolejkach Zwoliński nie trafiał do siatki rywali. W spotkaniu z liderem Ekstraklasy Piastem Gliwice zrobił to dwukrotnie. Pogoń wygrała 3-1 i jest wiceliderem. Jakub Biskup (Termalica Bruk-Bet Nieciecza) - Po faulu na nim sędzia podyktował rzut karny, który sam poszkodowany zamienił na bramkę. Drugiego gola strzelił głową, chociaż pilnował go zdecydowanie wyższy rywal. Przy decydującym o zwycięstwie Termaliki trafieniu zanotował asystę.Bartłomiej Babiarz (Termalica Bruk-Bet Nieciecza) - W parze z Biskupem dwukrotnie rozmontował obronę "Pasów". Asystował przy drugim golu, a sam zdobył zwycięską bramkę. Termalica wygrała z Cracovią 3-2! Silvio Rodić (Górnik Łęczna) - Jego wspaniałe parady, na czele z obroną rzutu karnego, uratowały trzy punkty Łęcznej w starciu z Wisłą. Gdyby nie on, Górnik mógłby zremisować, a nawet przegrać, bo jakość piłkarska i sytuacje były po stronie krakowian.Grzegorz Bonin (Górnik Łęczna) - Pewnie czuł niedosyt, bo w końcówce I połowy meczu z Wisłą tak długo zwlekał ze strzałem, aż piłkę sprzed nosa sprzątnął mu Łukasz Burliga, ale i tak jego trafienie z 22. min przesądziło o wygranej łęcznian. W wieku 32 lat potrafi być najgroźniejszą bronią ekipy Jurija Szatałowa. Matusz Putnocky (Ruch Chorzów) - Znakomicie spisał się w Wielkich Derbach Śląska. Zatrzymał strzał Macieja Korzyma, a potem dobitkę napastnika Górnika Zabrze z najbliższej odległości. Mocne uderzenie obronił głową! Do tego przeniósł nad poprzeczką bombę Rafała Kosznika z dystansu. Putnocky zachował czyste konto, a Ruch wygrał 1-0.Piotr Celeban (Śląsk Wrocław) - Solidny w defensywie, a do tego dołożył mocny akcent w ofensywie. Zbiegł na krótki słupek do dośrodkowania z rzutu rożnego Petera Grajciara i ładnym strzałem głową pokonał Bartłomieja Drągowskiego.Krzysztof Piątek (Zagłębie Lubin) - Zagrał bardzo solidne spotkanie w Warszawie. Dobry występ ukoronował golem. Wykorzystał błąd Stojana Vranjesza. Spokojnie przyjął piłkę, minął Duszana Kuciaka i trafił do pustej bramki. CIENIASY: Stojan Vranjesz (Legia Warszawa) - Trener "Wojskowych" Henning Berg zdecydował się na eksperyment. Pomocnika Vranjesza, który debiutował w Legii, wystawił na środku obrony. Okazało się, że eksperyment był kompletnie nieudany. Przy pierwszej bramce Zagłębia Vranjesz zanotował asystę. Źle przyjął piłkę i ta spadła pod nogi Piątka. Przy drugim golu w ogóle nie kontrolował, gdzie jest Michal Papadopulos.Denis Thomalla (Lech Poznań) - Z takim napastnikiem ciężko Lechowi Poznań będzie wstać z kolan. Thomalla zagrał we wszystkich ośmiu kolejkach i nie strzelił żadnego gola. W spotkaniu z Podbeskidziem znowu zaprezentował się słabo. Miał jedną dobrą okazję i zachował się nieporadnie. Nie wiadomo nawet, czy chciał strzelać, czy podawać. Gergo Lovrencsics (Lech Poznań) - Wszedł po przerwie i był symbolem słabości mistrzów Polski. Wyróżnił się jedynie tym, że przy próbie zagrania piętą potknął się o własne nogi i wywrócił. Jakub Wójcicki (Cracovia) - Sprokurował rzut karny, a w 75. minucie nie upilnował Biskupa, który dograł do Babiarza. Przed Cieniasami nie uchroniła go nawet asysta przy trafieniu Dariusza Zjawińskiego. Sreten Sretenović (Cracovia) - Biskup - 171 centymetrów wzrostu, Sretenović 191. Różnica 20 centymetrów nie przeszkodziła Biskupowi strzelić gola głową przy kryciu obrońcy Cracovii.Łukasz Sekulski (Jagiellonia Białystok) - W 14. minucie spotkania ze Śląskiem nie wykorzystał stuprocentowej okazji. Po podaniu Fiodora Czernych nie był w stanie pokonać Mariusza Pawełka z czterech metrów. Piotr Tomasik (Jagiellonia Białystok) - Strzelił gola samobójczego. Próbował wybić dośrodkowanie Petera Grajciara, a trafił do własnej siatki. Śląsk wyszedł na dwubramkowe prowadzenie i mógł grać spokojniej. Mateusz Słodowy (Górnik Zabrze) - Dośrodkowanie z rzutu rożnego bardzo go zaskoczyło. Zamiast wybić piłkę, ta obiła się od niego. Dopadł do nie Paweł Oleksy i strzelił zwycięskiego gola dla Ruchu Chorzów. Tomasz Cywka (Wisła Kraków) - Kazimierz Moskal dał mu szansę gry w wyjściowym składzie, w meczu z Górnikiem Łęczna, a on nie dość, że nic nie wykreował, grając na "dziesiątce", to jeszcze wymyślił podanie z połowy do tyłu, wprost pod nogi rywala. Z tej straty powstała akcja zakończona bramką dla Górnika. Na drugą połowę meczu Cywka już nie wyszedł i pewnie prędko szansy na grę nie dostanie. Autor: Grzegorz Zajchowski