<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-R-polska-ekstraklasa-2016-2017,cid,3" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz. Sprawdź!</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/ranking?sId=100&gwId=54804" target="_blank">Zobacz ranking zawodników Ekstraklasy i oceniaj sam!</a> ASY: Filip Starzyński (Zagłębie Lubin) Rozegrano dopiero trzy kolejki Ekstraklasy, ale już teraz obejrzeliśmy gola, który może kandydować do miana bramki sezonu. Autorem tego trafienia był Starzyński, który w meczu z Termalicą huknął z 30 metrów nie do obrony. Dominik Furman (Wisła Płock) Dyrygent gry Wisły Płock zaliczył dwie asysty w meczu z Legią. Furman dwa razy ładnie dośrodkował z narożnika boiska, a jego koledzy z zespołu uderzeniami głową pokonywali bramkarza. Michał Kucharczyk (Legia Warszawa) Dynamiczny skrzydłowy Legii sprawiał piłkarzom Wisły Płock duże problemy. Strzelił gola, a mógł nawet dołożyć drugie trafienie, jednak jego strzał obronił bramkarz. Aleksandar Prijović (Legia Warszawa) Strzelił gola i zaliczył asystę w meczu Legii z Wisłą Płock. Rosły napastnik był w sobotę jednym z najlepszych piłkarzy na boisku i walnie przyczynił się do zwycięstwa "Wojskowych". Krzysztof Janus (Zagłębie Lubin) Pomocnik "Miedziowych" zdobył bramkę i zaliczył asystę w meczu z Termalicą, a jego zespół jako jedyny po trzech kolejkach ma na koncie komplet punktów. Mateusz Szwoch (Arka Gdynia) Świetne zawody młodego pomocnika. Szwoch zanotował trzy asysty w meczu z Ruchem Chorzów, a jego akcje przy drugim i ostatnim trafieniu, kiedy ogrywał rywali, były palce lizać. Dariusz Zjawiński (Arka Gdynia) Napastnik powoli odradza się nad morzem. Po nieudanym pobycie w Cracovii, gdzie podczas dwóch sezonów strzelił tylko cztery gole w Ekstraklasie, teraz już ma połowę tego dorobku. W spotkaniu z "Niebieskimi" popisał się precyzyjnym uderzeniem zza pola karnego. Rafał Siemaszko (Arka Gdynia) Rozgrywał 50. mecz w barwach Arki i sprawił sobie bardzo miły prezent, zdobywając pierwszego gola na boiskach Ekstraklasy. Konstantin Wasiljew (Jagiellonia Białystok) Po raz kolejny poprowadził Jagiellonię do ligowego zwycięstwa. W meczu z Lechem strzelił oba gole - pierwszego przymierzając z dystansu, a drugiego po skutecznym wyegzekwowaniu rzutu karnego. W tym momencie to chyba najlepszy piłkarz Ekstraklasy. Marian Kelemen (Jagiellonia Białystok) Szczególnie w drugiej połowie spotkania w Poznaniu musiał kilka razy się wykazać, ale nie dał się pokonać ani Tomaszowi Kędziorze, ani Nickiemu Bille Nielsenowi. Przemysław Frankowski (Jagiellonia Białystok) Był aktywny, stwarzał zagrożenie pod bramką "Kolejorza". Gdyby miał więcej szczęścia, mógłby wpisać się na listę strzelców. Raz jego uderzenie obronił Jasmin Burić, a w drugim wypadku trafił piłką w słupek. Grzegorz Bonin (Górnik Łęczna) Jeśli kogoś można wyróżnić z nudnego meczu Górnik - Cracovia, to tylko jego. Wyglądał na jedyną osobę na boisku, której chciało się grać trochę lepiej niż przeciętnie. Bartosz Szeliga (Piast Gliwice) Robił sporo wiatru na skrzydle, do tego zdobył piękną bramkę. Uderzeniem głową z kilkunastu metrów przelobował Michała Peskovicia Łukasz Sekulski (Korona Kielce) Może nie miał sił? A może narzekał na lekki uraz? W każdym razie z jakiegoś powodu prosił o zmianę, ale zanim zszedł z boiska, zdołał jeszcze zdobyć wyrównującego gola dla kielczan. Flavio Paixao (Lechia Gdańsk) Dwie bramki i asysta w spotkaniu z Wisłą Kraków mówią wszystko. Takiego Portugalczyka chcą oglądać w Gdańsku. Ryiota Morioka (Śląsk Wrocław)Tradycyjnie napędzał akcje Śląska, do tego zaliczył asystę przy pierwszej bramce dla wrocławian. Takie zawodnika chciałaby zdecydowana większość klubów Ekstraklasy. CIENIASY: Jose Kante (Wisła Płock) Hiszpan w meczu z Legią zanotował bardzo słaby występ. Miał być głównym żądłem Wisły, a tylko przeszkadzał swoim kolegom. Kasper Hamalainen (Legia Warszawa) Były piłkarz Lecha na razie nie potrafi nawiązać w Legii do swoich dobrych występów w "Kolejorzu". W starciu z Wisłą był kompletnie niewidoczny. Vladislavs Gutkovskis (Bruk-Bet Termalica Nieciecza) Młody łotewski napastnik dobrze rozpoczął ten sezon, ale spotkanie z Zagłębiem zwyczajnie mu nie wyszło. Zupełnie nie potrafił nastraszyć bramkarza rywali. Łukasz Surma (Ruch Chorzów) Zamieszany przy wszystkich golach, jakie Ruch stracił w Gdyni. Najpierw poszedł "na raz" ze Zjawińskim, a potem dwa razy dał się ograć Szwochowi. 39-letni pomocnik z pewnością nie będzie miło wspominał wyjazdu nad morze. Mateusz Cichocki (Ruch Chorzów) Obrona "Niebieskich" spisała się w Gdyni fatalnie, a Cichocki był jednym z jej najsłabszych ogniw. Łukasz Trałka (Lech Poznań) Wszyscy wiedzą, że Wasiljew dysponuje uderzeniem z dystansu, ale Trałka nie zdążył do niego przy golu numer jeden dla Jagiellonii. Pomocnik Lecha nie wyciągnął wniosków z pierwszej połowie, kiedy dał się ograć Estończykowi, który jednak wtedy nie trafił. Marcin Robak (Lech Poznań) Niewidoczny, nie miał praktycznie żadnych okazji. Trudno w takim wypadku zdobywać bramki, a "Kolejorzowi" jeszcze ta sztuka w tym sezonie Lotto Ekstraklasy się nie udała. Jarosław Przybył (sędzia meczu Górnik Łęczna - Cracovia) Po brutalnym faulu Łukasza Tymińskiego na Daimana Dąbrowskim, arbiter nie pokazał pomocnikowi gości nawet żółtej kartki, a bez żadnych skrupułów powinien ukarać go nawet czerwoną. Zamiast tego kartkę otrzymał... Dąbrowski, który miał do arbitra pretensje. - To było tolerowanie boiskowego rzeźnictwa - pieklił się Jacek Zieliński, trener Cracovii. Marcin Cebula (Korona) Spotkanie z Piastem było z tych z gatunku do zapomnienia. Pomocnik gospodarzy nie potrafił sobie znaleźć miejsca na boisku. Łukasz Załuska (Wisła Kraków) Miał udowodnić, że wiele meczów spędzonych na ławce rezerwowych zagranicznych klubów nie wpłynęło na jego formę, ale stało się inaczej. Załuska z Lechią nie bronił pewnie, do tego nie zachował się najlepiej przy drugiej bramce dla gdańszczan. Dawid Kort (Pogoń Szczecin)Młody zawodnik tym razem nie błysnął. Przede wszystkim wybierał złe rozwiązania w momencie, gdy Pogoń miała szansę strzelić bramkę Śląskowi. Autorzy: Paweł Pieprzyca, Piotr Jawor, Bartosz Barnaś.