Asy: Petr Schwarz (Raków Częstochowa) Raków od początku roku wygląda naprawdę dobrze, a w ostatnich dwóch spotkaniach potwierdził to pewnymi zwycięstwami. Należy docenić w tym rolę Schwarza, który pilnuje, by drużyna zachowała odpowiedni balans między defensywą a ofensywą. Dodatkowo w spotkaniu z Wisłą Płock zanotował asystę przy trafieniu Petraszka. Tomasz Petraszek (Raków Częstochowa) Niedawno został powołany do szerokiej kadry Czech, a we wtorek dał selekcjonerowi dowód, że zasłużył na to wyróżnienie. W obronie był nie do przejścia, dobrze dyrygował trójką częstochowskich defensorów. Do tego zrobił użytek ze swojego wzrostu, zdobywając ważną bramkę strzałem głową. Dani Ramirez (Lech Poznań) Zdobył pierwszego gola w meczu z Górnikiem, do którego dołożył później także asystę. Był aktywny i starał się brać na siebie ciężar gry. Patrzenie na to, jak porusza się z piłką, to czysta przyjemność. Christian Gytkjaer (Lech Poznań) Do 80. minuty mógł mieć do siebie żal po kilku niewykorzystanych okazjach. W końcówce spotkania został jednak bohaterem, dwukrotnie trafiając do siatki i pieczętując pewne zwycięstwo "Kolejorza". Maciej Makuszewski (Jagiellonia Białystok) Był najlepszym piłkarzem Jagiellonii w starciu z Pogonią. Zdobył bramkę po indywidualnej akcji i wywalczył rzut wolny, po której padł zwycięski gol. Poprowadził "Jagę" do pierwszego zwycięstwa w rundzie wiosennej. Adam Ratajczyk (ŁKS Łódź) Ma 17 lat i od środowego wieczoru cieszy się z debiutanckiego gola w Ekstraklasie. Uznanie należy mu się tym większe, że w bramkowej akcji zachował się jak stary wyga, niemal w bezczelny sposób wykorzystując panikę trzech bardziej doświadczonych rywali. Takiego lewego obrońcy pozazdrościć mogą beniaminkowi czołowe zespoły ligi. Georgij Żukow (Wisła Kraków) "Biała Gwiazda" w derbach opanowała środek pola, a na pewno wielką rolę w tym odegrał Żukow. We wtorek zagrał bez kompleksów, ale nie tylko przeszkadzał. Potrafił także przeprowadzić indywidualny rajd. Maciej Sadlok (Wisła Kraków) Swoją robotę w defensywie wykonał dobrze, ale także umiejętnie podłączał się do akcji zaczepnych. Wisienką na torcie była asysta przy golu Heberta na 2-0. Tomasz Jodłowiec (Piast Gliwice) Solidny w obronie, groźny w ofensywie. Trudno było zliczyć wszystkie jego strzały głową, oddane w starciu z Arką Gdynia. Gdyby nie Pavels Steinbors, Jodłowiec mógłby zakończyć mecz z kilkoma trafieniami na koncie. Martin Konczkowski (Piast Gliwice) Raz po raz nękał defensywę Arki swoimi ofensywnymi wejściami. Kilka razy próbował zaskoczyć Pavelsa Steinborsa strzałami z różnych pozycji, lecz ostatecznie nie odnalazł drogi do bramki. Mimo to występ na plus. Lubambo Musonda (Śląsk Wrocław) W poprzednich meczach miał problem z grą na prawej obronie. Tym razem wyglądał bardzo solidnie, szczególnie w ofensywie. Zaliczył asystę przy bramce Płachety. Erik Exposito (Śląsk Wrocław) Również nie ma najlepszego okresu. Stracił miejsce w jedenastce na rzecz Filipa Raiczevicia. W meczu z Koroną spisał się jednak dobrze i zdobył zwycięską bramkę. Erik Paczinda (Korona Kielce) W meczu ze Śląskiem najlepszy piłkarz Korony. To na nim opierała się gra drużyny. Popisał się też pięknym trafieniem. Wykorzystał błąd Matusza Putnocky'ego i przelobował go. Paweł Wszołek (Legia Warszawa) Wrócił do podstawowego składu. Był bardzo aktywny. Miał kilka sytuacji, wykorzystał jedną. W sytuacji sam na sam pokonał Duszana Kuciaka i otworzył wynik meczu. Luquinhas (Legia Warszawa) Ma świetny przegląd pola. Potrafi posłać piłkę tam, gdzie nikt się nie spodziewa. Ma już osiem asyst. Tym razem podawał do Wszołka.