Lotto Ekstraklasa - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! ASY: Michał Gliwa (Sandecja Nowy Sącz) - Kolejny mecz na zero z tyłu bramkarza, z którego jeszcze niedawno kpili niemal wszyscy. W piątkowym meczu znów zaprezentował się bardzo solidnie. Petar Brlek (Wisła Kraków) - Strzelił gola na wagę trzech punktów. Był bardzo aktywny. Wisła powinna zrobić wszystko, aby zatrzymać Chorwata w klubie. Carlitos Lopez (Wisła Kraków) - Tym razem bez gola i asysty, ale znów bardzo dobry występ Hiszpana. Zaliczył kilka ciekawych zagrań i pokazał, że techniczny zawodnik również może się dobrze prezentować na polskich boiskach. Sebastian Rudol (Pogoń Szczecin) - Wrócił do składu "Portowców" i strzelił gola, który zapewnił Pogoni trzy punkty. Dobrze grał również w obronie. Krzysztof Piątek (Cracovia) - Zdobył dwie bramki, a na jego koncie wciąż widnieje zero. Dwie nieuznane bramki są dowodem jego aktywności pod bramką rywala. Uznane trafienia są kwestią czasu. "Pasy" powinny mieć w tym sezonie dużo radości z występów napastnika młodzieżówki. Michał Helik (Cracovia) - Szef krakowskiej defensywy, która w sobotę zaliczyła czyste konto na arcytrudnym terenie w Gdańsku. Swój świetny występ uczcił strzeleniem zwycięskiego gola. Adam Wilk (Cracovia) - Gdyby nie kilka jego interwencji na początku meczu z Lechią, Cracovia nie wywiozłaby kompletu punktów z Trójmiasta nawet, gdyby Piątkowi uznano wszystkie bramki. Młody bramkarz dowiódł, że w wyborze Michała Probierza nie ma przypadku. Michał Kucharczyk (Legia Warszawa) - "Kuchy" dał Legii "dobrą zmianę", Zastąpił bezbarwnego Armando Sadiku, strzelił gola i niewiele brakowało, aby pozwolił on zdobyć "Wojskowym" trzy "oczka" z Koroną. Skrzydłowy wrócił po kontuzji silniejszy i może być jedną z gwiazd nie tylko Legii, ale i całej ligi. Arkadiusz Malarz (Legia Warszawa) - Powrót Malarza do warszawskiej bramki to bardzo dobry znak. Doświadczony bramkarz uchronił mistrza Polski przed kompromitacją u siebie. Zlatan Alomerović (Korona Kielce) - Mecz Legia - Korona był starciem bramkarskich fachowców. Golkiper Korony również zaliczył kilka ważnych interwencji i pomógł kieleckiej drużynie wywieźć remis z Łazienkowskiej. Dominik Furman (Wisła Płock) - Od zera do bohatera, tak wyglądała droga Furmana od meczu pierwszej do drugiej kolejki. Był prawdziwym liderem "Nafciarzy", a jego piękny gol z dystansu zapewnił płocczanom sensacyjne trzy punkty w meczu z Lechem Poznań. Arvydas Novikovas (Jagiellonia Białystok) - Litwin znów ciągnął grę Jagiellonii Białystok. W poprzednim sezonie nie mógł rozwinąć skrzydeł, bo potrzebował czasu na aklimatyzację. W niedzielę strzelił gola i wywalczył karnego. Jakub Świerczok (Zagłębie Lubin) - Wszedł na boisko w 85. minucie gry i chociaż jego drużyna grała w osłabieniu, zdobył zwycięską bramkę w derbach Dolnego Śląska. Martin Polaczek (Zagłębie Lubin) - "Miedziowi" całą drugą połowę grali w dziesiątkę i gdyby nie jego świetne interwencje, pewnie przegraliby derby ze Śląskiem Wrocław. CIENIASY: Adam Marciniak (Arka Gdynia) - Mało brakowało, a sprokurowałby karnego w starciu z Sandecją. Był najsłabszym ogniwem gdynian w Niecieczy. Patrik Miszak (Bruk-Bet Termalica Nieciecza) - Skrzydłowy "Słoni" był "hamulcowym" Bruk-Betu w Krakowie. Spowalniał i tak nie najszybszą grę zespołu Mariusza Rumaka. Po takim występie trener z pewnością zastanowi się dwa razy, zanim znów skorzysta z usług Słowaka. Zdenek Ondraszek (Wisła Kraków) - Po stronie Wisły był Miszakiem. Czech nie potrafił się odnaleźć i bardziej przeszkadzał niż pomagał ofensywie krakowian. Martin Konczkowski (Piast Gliwice) - Najgorszy defensor w zespole Piasta. Brakowało mu również podłączenia do akcji ofensywnych. Łukasz Zwoliński (Pogoń Szczecin) - Kolejny mecz, w którym Pogoń gra... bez napastnika. Zwoliński zawodzi w tej roli. Nikt nie pamięta już, jak wyglądały jego gole. Ostatniego w Ekstraklasie strzelił we wrześniu 2016 roku. Piotr Malarczyk (Cracovia) - Najgorszy obrońca Cracovii w meczu z Lechią. Doświadczenie nie pomogło, popełnił kilka prostych błędów, które mogły kosztować "Pasy" straty gola. Armando Sadiku (Legia Warszawa) - Po świetnym debiucie w Zabrzu, w sobotę zagrał bardzo słabo. Albańczyk miał problemy z dochodzeniem do sytuacji oraz ich wykorzystaniem. Nicki Bille Nielsen (Lech Poznań) - Po jego występie w Płocku, kibice Lecha mogą zacząć tęsknić za Marcinem Robakiem. Duńczyk zagrał tak, jak przyzwyczaił. Bez polotu, bez fantazji, nie dochodził nawet do sytuacji. Abdul Aziz Tetteh (Lech Poznań) - Bezmyślne zachowanie Ghańczyka kosztowało Lecha ponad 40 minut w "10". Zaatakował rywala bez piłki, spóźniony i słusznie obejrzał czerwoną kartkę. Nad pomocnikiem powinna się również pochylić komisja ligi. David Ledecky (Górnik Zabrze) - Sprokurował karnego w końcówce meczu z Jagiellonią i obejrzał niepotrzebną podwójną żółtą kartkę. Jakub Tosik (Zagłębie Lubin) - W 45. minucie meczu ze Śląskiem Wrocław otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Jego drużyna całą drugą połowę musiała grać w osłabieniu. Sito Riera (Śląsk Wrocław) - W derbach z Zagłębiem miał stuprocentową sytuację pod koniec pierwszej połowy. W sytuacji sam na sam z bramkarzem nie trafił jednak do bramki.