Wyniki plebiscytu Złotej Piłki okazały się dla Polaków niesatysfakcjonujące. Robert Lewandowski, który wydawał się, przynajmniej w naszym kraju, murowanym faworytem, musiał uznać wyższość Lionela Messiego. Drugie miejsce dla napastnika Bayernu Monachium było co prawda najlepszym wynikiem, jaki kiedykolwiek osiągnął Polak, ale mimo wszystko pozostawiło spory niedosyt.W gronie głosujących nasz kraj reprezentował dziennikarz "TVP Sport" Maciej Iwański, który zdradził jak głosował. Na pierwszym miejscu wskazał rzecz jasna Roberta Lewandowskiego, ale za jego plecami, nieco zaskakująco, w jego zestawieniu znalazł się reprezentant Włoch i piłkarz Chelsea FC Jorginho, a dopiero trzeci był Lionel Messi.Czy takie głosowanie było wynikiem rzeczywistej oceny piłkarskich dokonań czy też taktyki, zastosowanej przez Iwańskiego? Jedno i drugie jest możliwe, choć zupełnie obiektywnie nie można mu zarzucić niczego, bowiem zdaniem wielu ekspertów Messi miewał już lepsze sezony, a ten poprzedni nie był jakoś szczególny. Wybrano jednak inaczej i pozostaje tylko się z tym pogodzić. KK