Po Złotą Piłkę, po raz siódmy w karierze, sięgnął Lionel Messi, który uzyskał łącznie 613 punktów. Robert Lewandowski przegrał z nim o 33 "oczka". Przewaga tej dwójki nad kolejnymi piłkarzami była znacząca: trzeci Jorginho uzyskał 460 pkt, a czwarty Karim Benzema - tylko 239. Wydawać by się zatem mogło, że u większości dziennikarzy (a już z pewnością tych wybitnie "mocnych" piłkarsko) wybór rozstrzygnął się między maksymalną liczbą punktów dla "Lewego" i Argentyńczyka. Wybór Włocha, Paolo Condo pokazuje jednak, że... niekoniecznie. Włoch nie umieścił Lewandowskiego na podium Związany m.in. z telewizją Sky Sport ekspert pochwalił się swoimi wyborami na Twitterze. Na pierwszym miejscu umieścił Jorginho (co można częściowo zrozumieć, wszak to reprezentant Italii). Zaskakuje jednak fakt, że na drugim miejscu nie znalazł się żaden z "wielkiej dwójki", a Benzema. "Dopiero" trzeci był Messi, a czwarty - Lewandowski. Miejsce piąte to Simon Kjaer. Jak nietrudno się domyślić, wybory Condo są mocno krytykowane przez internautów, którzy takiego rozłożenia punktów nie potrafią zrozumieć.TC