Lewandowski i Krzynówek razem w reprezentacji zagrali w 12 spotkaniach. Napastnik w kadrze debiutował po Euro 2008 w eliminacjach do mundialu 2010. Krzynówek, po tym jak nie udało się zakwalifikować na mistrzostwa świata w RPA, zakończył reprezentacyjną karierę. Czy Robert Lewandowski otrzyma Złotą Piłkę? - zobacz na żywo! Andrzej Klemba, Interia: Robert Lewandowski do kadry wchodził z drzwiami czy raczej po cichu? Jacek Krzynówek: Zdecydowanie po cichu. Jako wyróżniający się zawodnik w Lechu Poznań i ekstraklasy dostał szansę od Leo Beenhakkera. Było widać, że sporo potrafi. Dobrze, że trafił do reprezentacji i sobie w niej poradził. Nie każdy piłkarz potrafi taką szansę wykorzystać. Debiutował z San Marino i od razu strzelił gola, a wtedy wygraliśmy tylko 2:0. Widać było, że piłka szuka go na boisku i ma łatwość dochodzenia do sytuacji bramkowych. Każdy nowy zawodnik w reprezentacji stara się jak tylko może, by zaistnieć. Jako człowiek też pierwsze kroki w kadrze stawiał nieśmiało. Znał swoje miejsce w szeregu, ale wiedział też, co chce osiągnąć. Na pewno został dobrze zaakceptowany przez pozostałych zawodników. Trzymamy kciuki za Roberta! - Nowy odcinek Interia Sport - Gramy dalej prosto z gali Były jakieś sygnały, że stać go na tak dużą karierę? Oczywiście nie. Myślę, że wtedy nikt nie położyłby sporej kupki pieniędzy na stole na to, że stanie się zawodnikiem takiego kalibru. Kiedy trafił do Bundesligi też początki nie były dla niego łatwe. - Takie jest życie piłkarza. To był dla niego duży przeskok. Nie znał języka, a do tego trafił do bardzo wielkiego klubu. Borussia Dortmund to nie jest Karlsruhe. Choć miał obok siebie dwóch Polaków, to aklimatyzacja trochę trwała. Musiał zrozumieć pewne rzeczy. Jak to bywa, nieszczęście jednego piłkarza, jest szczęściem drugiego. Lucas Barrios doznał kontuzji i Robert wskoczył w jego miejsce. A potem był coraz lepszy. Kto zdobędzie "Złotą piłkę" - SPRAWDŹ! W poniedziałek wieczorem okaże się, kto zdobył "Złota Piłkę". To będzie Lewandowski? - Powinien. Zapracował na to z całą drużyną. Za darmo jej nie dostaje. Robert doskonale wie, ile czekało go wyrzeczeń: wysiłku, czasu, treningów czy meczów. Jest wciąż głodny bramek, choć strzela ich coraz więcej. Pokonuje kolejne bariery i bije rekordy. Z całego serducha jestem za nim i bardzo mu tego życzę. Czytaj też: Komu Leo Messi dałby Złotą Piłkę za 2021 rok?Są jednak głosy, że może wygrać ktoś inny. - Jeżeli nie Robert, to nie wiem, kto bardziej zasłużył. W ubiegłym roku ten tytuł odebrała mu pandemia, a przecież też był najlepszy. W tym roku jest jeszcze bardziej skuteczny. Większość ludzi, z którymi rozmawiam uważa, że to Lewandowski zapracował na tę nagrodę. Messi? A co on osiągnął? Po transferze do Paris Saint Germain jest cieniem samego siebie. Robert swoją postawą na boisku potwierdził, że jest wielkim piłkarzem. Można mówić, że minusem jest brak wyników reprezentacji, ale akurat Lewandowski na Euro 2020 te kadrę ciągnął. On nie zawiódł w mistrzostwach Europy. Jeśli nie wygra "Złotej Piłki", to - jak sam pisał na Twitterze - będzie "Le cabaret".