Po siódmą w karierze Złotą Piłkę sięgnął Lionel Messi, który pokonał Roberta Lewandowskiego o 33 punkty. Takie rozstrzygnięcie wielu uznało za niesprawiedliwe, a niemieckie media wprost określiły je mianem skandalu. Studio Ekstraklasa na żywo w każdy poniedziałek o 20:00 - Sprawdź! W gronie tych, którzy nie potrafią zrozumieć wyników plebiscytu jest też Menes - uznany we Francji dziennikarz, który na koncie ma współpracę m.in. z "Canal+". Ekspert, którego na Twitterze obserwuje ponad dwa miliony osób swoimi przemyśleniami podzielił się za pośrednictwem własnej strony internetowej. Menes o zasadach w plebiscycie Złotej Piłki Jak zauważył, przed finałem głosowania mieliśmy do czynienia z dużą medialną kampanią Karima Benzemy. Podobne mieli inni, główni kandydaci poza... Messim, który wygrał.Więcej uwagi poświęcił on jednak zasadom głosowania, które mocno skrytykował. - System jest przestarzały. To że głos Anglika ma taką samą wartośc, jak eksperta z Kajmanów nie ma sensu. Myślę, że potrzebna jest gruntowna zmiana przepisów. Ostatni raz plebiscyt zakończył się bez kontrowersji, gdy głosowali wyłącznie dziennikarze z Europy - stwierdził. TC